Nie dziwię się dziadkom, ze sie zakochali w pieknej Zuzi
A z tym wywaleniem dziadka z łóżka to dobre ale dziadek pewnie zrobil to dla Zuzi z usmiechem na ustach?

Pewnie, że z uśmiechem też się zakochał. Cały czas chciał z nią siedzieć i oglądać TV dobrali się

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

To moze dziadkowie adoptuja jakaś bulwinke?

Niestety.. ze względów zdrowotnych nie mogą sobie na to pozwolić ale przynajmniej zajmują się Zuzią wzorowo ;D

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

Dziadkowie zakochani z Zuzi

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Święta, święta i po świętach Jak zwykle wspaniały czas minął za szybko.
Wszyscy zadowoleni ale czas wracać do rzeczywistości. Zuzinka wypieszczona i najedzona. Postanowienie noworoczne: zrobić porządek z gardełkiem. Flegma nie znika. W następnym tygodniu jedziemy na konsultację do dr Marciniak czy sprawdzamy Zuzę w Poznaniu czy wybieramy się do Wrocławia.

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

Pięknie Zuzienka wygląda
Trzymam kciuki za gardelko aby udalo się w końcu zwalczyc ta flegme!

Witajcie w Nowym Roku!! Piękne.świąteczne, rodzinne fotki

Zyczymy Zuzince by na zawsze pozbyla się problemi z gardelkiem.

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

I jak tam konsultacja?

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Kochani,

niestety konsultacja nie odbyła się. Pani Kasia jest po wypadku i ma problem z nogą. Jak tylko wróci udajemy się szybko do przychodni.

Co u nas?

hmm.. dzieje się, ale niezbyt dobrze. U Zuzy lęk separacyjny przybiera na mocy. Do tego stopnia, że wczoraj zesikała się na łózko podczas naszej nieobecności... Byłam w szoku, nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Wiedziała jednak co zrobiła. Tylko na nią spojrzałam, uciekła do pokoju obok i nie wychodziła.. W związku z tym, księżna jest na tzw. wygnaniu.. i nie śpi z rodzicami w łóżku. Miarka się przebrała.

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

Zuzia lejek..stresuje sie, chyba klatka byłaby pomocna. Macie/?

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Ja też wprowadziłabym klatke.
Albo (jeżeli nie chcecie zaczynać od klatki ) ograniczyła przestrzeń i jeżeli Zuzia nie niszczy to zrobiła domek z kartonu np. http://allegro.pl/domek-kartonowy-do-ma ... 73930.html

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Jak się Zuzinka miewa? Sika dalej?

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Kochani, walczymy dalej.. niestety..

Zuza wyoutowana z łóżka, dobrze radzi sobie na swoim legowisku. Przesypia całą noc, choć czasami budzi się i jeszcze chce wskoczyć na łóżko. Oczywiście nad ranem, ładuje się do nas i nie chce się ruszyć Mimo to nadal stresuje się jak wychodzimy. Nie wiem jak mam jej pomóc..Wracamy i najczęściej zastajemy plamę w kuchni.

Co do klatki - wprowadziliśmy budę http://www.ceneo.pl/25586723#mh=S2P0ldd ... euynJIh220

Nie pomaga.. Uwielbia ją tylko gdy jesteśmy w domu. Pod naszą nieobecność w ogóle do niej nie wchodzi..

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

A czy ograniczyliście jej przestrzeń na czas Waszych wyjść?

Może wprowadźcie trening na inteligencje? Tak, zeby się Zuzanna zmęczyła i nie miała innego wyjścia jak paść

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Nika, treningi umysłowe wprowadzone i nic.. nasza kanapa stała się ulubionym miejscem załatwiania się podczas naszej nieobecności.. nie mam już siły.. z tej bezradności aż płakać mi się chce.. przestrzeni nie ograniczalismy ale chyba bez tego ani rusz.. nie wiem tylko gdzie mam ją zamknąć ? Zastanawiam się nam kupnem bramki, która zabezpieczy salon pytanie czy zostawiać ja w salonie (w którym spędzamy najwięcej czasu ale w którym znajduje się narożnik, na który się załatwia) czy kuchnia z przedpokojem, gdzie Zuza nigdy nie spała?

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania

U mnie zostają na korytarzu jak wychodzę do pracy, ale to z zupełnie innych względów Też tam normalnie nie przebywamy - chociaż akurat na korytarzu jedzą.

A może chcielibyście klatkę pożyczyć, żeby zobaczyć czy to by pomogło?

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

W imieniu Mechaników pokładu Załogi Bulldoga oraz wszystkich użytkowników forum prosimy o uaktualnienie wątku podopiecznego.

"W wielu portach zacumowali już nasi załoganci.
Bardzo prosimy byście byli trochę bardziej na informacje o nich otwarci.
Załogowe forum to nasz "stół" do relacji
I bynajmniej nie chodzi w nim o to by meldować o codziennym menu kolacji."

To Wasze porty stały się ich domami, niejednokrotnie po ciężkich, burzliwych rejsach.
To u Was uczą się prawdziwego życia, jesteście ich przewodnikami, ostoją, opiekunami, część z Was nazywa siebie buldozimi rodzicami…
Piszcie nam o ich zdrowiu, małych i dużych sukcesach, śmiesznych zdarzeniach.
Nie skąpcie nam zdjęć czy filmików kręconych z ukrycia.
Gdy macie problemy jesteśmy do dyspozycji, w grupie siła, może wiedza nasza pomoże a z czasem to Wy będziecie ekspertami, którzy pomogą innym.
Co najważniejsze, gdy kciuki mamy trzymać dajcie nam znać.
Na informacje czekamy, jak na załogową rodzinę przystało.
Dla Was Marynarze to również wypełnienie zapisów umowy adopcyjnej - to tak delikatnie tu wtrącamy...

Zatem Drogie Porty, czekamy na wieści z Waszych ziemskich i nieziemskich podróży! Ahoj!

_________________
Baton okazał się tak wspaniały, że otworzył nam serce na adopcję Suli.
Sula jest tak cudowna, że Bomba pojawiła się po chwili.
Trzy smoki to jednak za mało - Borys już rośnie
psiegryzki.com

Kochani, możemy powiedzieć jedno - PRZEPRASZAMY ZA NIEOBECNOŚĆ!
Dużo się u nas dzieje
Hmm od czego tu zacząć - oczywiście od dobrych wiadomości:
1) Lęk separacyjny wyleczony (odpukać, oby nie zapeszyć). Zuzinka ładnie zostaje sama w domu, przestała się denerwować i sikać
2) Problem z flegmą zażegnany - byliśmy na operacji u dr Mederskiego. Zuzka ma wycięte kieszonki krtaniowe, docięte podniebienie (podobno w Poznaniu było to źle zrobione), powiększony nosek oraz zamrożone rzęsy, które rosły do środka oka.

Czyli to co nas męczyło, zniknęło.

Ale nie byłoby tak dobrze, gdyby coś się nie działo.
Obecnie zmagamy się ze słabym apetytem Zuzki. Nie wiemy co się stało - nagle dostała biegunki - przez 3 dni, można powiedzieć: działo się. Po wizycie u weta cała sytuacja się unormowała, ale apetyt i kupy nie wróciły do normy, mimo tego, że nawet zaczęliśmy jej gotować. badania krwi wykazały mała anemię, próby wątrobowe ok, badania na babeszjoze też nic nie wykazały.

Zuzka zawsze było ogromnym głodomorem, lecz teraz się to zmieniło.. rano nie je, po południu trzeba ją zachęcać.. Niestety mimo regularnego odrobaczania, znalazłam robaka w kupie - stwierdziłam "to pewnie przez to". od razu wet, tabletki ale nie pomogło. Cały czas jest tak samo. Zaczynamy teraz kurację wyciągiem z czarnego orzecha, który działa przeciwpasożytniczo. Zastanawiam sie czy to czasem nie lamblie?

Przesyłamy klika fotek i jeszcze raz przepraszamy za nieobecność! Wybaczycie?

_________________
Z buldożkowym pozdrowieniem,
Ania