ostatnie z Mafi najlepsze

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Cudaki

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

U nas wieści średniodobrenajeża... tak nam się ostatnimi czasy potoczyło, że wylądowaliśmy dziś u neurologa z podejrzeniem padaczki, które to podejrzenie zostało potwierdzone.
Ostatnie 3 ataki odbywały się co 2- 3 tygodnie, łącznie z atakiem przez sen z posiusianiem (co zwróciło naszą uwagę, że może jednak trop zwyrodnienia i ucisku na rdzeń nie jest prawidłowy).

Okazuje się więc, że wszystkie epizody z domniemanym paraliżem przez ucisk na rdzeń to były ataki padaczki (8 przy nas (a ile bez naszej obecności?) przez ostatni rok), które były na tyle "subtelne", że nietrudno je było źle zdiagnozować, szczególnie że kręgosłup mamy jaki mamy. Teraz są już coraz mniej subtelne... dostaliśmy leki przeciwpadaczkowe, zobaczymy jak to będzie. Na razie tomografu nie robimy, tylko obserwujemy i konsultujemy.

Przy okazji, idąc za tropem "pecha" Rolka- miał ostatnio usuwany kaszak z łapy, pojawiły się na pysku zmiany skórne, które być może będzie trzeba wyciąć i wysłać na badania oraz wyszła niedoczynność tarczycy.
Pan doktor neurolog oszacował Rolisia na 10 lat.

A za 10 dni mamy rocznicę adopcji.
Mój bubuś najdroższy

ojej ...to się podziało. Rolek mimo wszystko nie wygląda na 10 lat i szaleje z siostrą...mam nadzieję,że leki pomoga i ataki nie pojawią się. To teraz garść tabletek z rana

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Rollo ma dobrego zawodnika za imiennika. Lud z polnocy twardy, a ten konkretny typ wielokrotnie dostawał łomot, nie rzadko od swoich a jak dobrze się ustawił na koniec. Rollo dog też twardy
Jak na qpkę nieszczęść i wiek zasuwa na tych fotach jak szczenior.


Z ciekawości, czym się leczy niedoczynnośc u psów? Czy jak w przypadku ludziuff jest to euthyrox lub letrox?

_________________
Baton okazał się tak wspaniały, że otworzył nam serce na adopcję Suli.
Sula jest tak cudowna, że Bomba pojawiła się po chwili.
Trzy smoki to jednak za mało - Borys już rośnie
psiegryzki.com

Rolesio, jak w ogóle wszystkie pieseły, zawsze zadowolony, szczęśliwy, kto by się przejmował jakimiś chorobami...
tylko rodzicki



Na tę chwilę niestety nie mogę Ci odpowiedzieć (na pewno Ewa może ), ponieważ wyniki mieliśmy wczoraj wieczorem, dziś rano neurolog, a nasza pani wet dopiero dziś wieczorem

euthyrox jest chyba najpopularniejszy:) i najbardziej ekonomiczny . Jest psi odpowiednik Forthyron ale wychodzi o wiele drożej niz poczciwy Euthyrox;)

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Natomiast z POZYTYWÓW szykujemy się pomału (m.in paszporty, KONIECZNIE musiałam też dokupić nowe adresatki, ponieważ zdaliśmy sobie sprawę, że w obecnych nie ma +48 dzięki Ewie będą super piękne z firmy wystrój zwierza ) do wyjazdu z bobasami do Włoch nad Gardę ❤️❤️❤️
Już się nie mogę doczekać i właśnie przyjechał transporter dla bobasów, co by podróż była jak najbardziej bezpieczna.
Pozostaje tylko jedna kwestia, którą chyba nie do końca przemyśleliśmy: jak my to zmieścimy do naszego auta??

Biedny Roluś, tyle dolegliwości w takim małym ciałku Miejmy nadzieję, że opanujecie w jak największym stopniu jego choroby. Jak na 10 latka wygląda wspaniale i widać, że jest bardzo szczęśliwy. Wakacje szykują się wam wspaniałe, w pięknych włoskich okolicznościach przyrody, już wam zazdroszczę Wyobrażam sobie te piękne zdjęcia bulw z wyjazdu, które nam pokażecie

Noo wczasów zaazdroszczę zanim się wydarzyły

A o leczenie niedoczynnosci pytałam, bo sama leczę lat wiele i wiem jakim niestety - jest euthyrox. Wcześniej jak kazdy w pl bylam na niego skazana mimo ze objawów nie usuwal żadnych a wyniki i co ważnieejsze samopoczucie jak chuuu..we byly tak býly. I od dluzszego juz czasu leczę się za pomocą ndt - czyli extrakt ze świńskiej tarczycy. Naturalny lek, przyswajalnośc o niebo lepsza i działanie również.
Zagranica poleca zwierzakom. U mnie z dawki ponad 200 euthyroxu zeszłam na tym do rownowartości 25 przy ustawieniu wyników idealnie. Trochę zachodu by to u nas zdobyć, ale warto.
No i wątróbka nie cierpi
Z drugiej strony, jeśli są jakiekolwiek problemy z trawieniem, euthyrox sie nie przyswaja (stąd kosmiczne dawki).
Tak zostawiam dla potomnych

_________________
Baton okazał się tak wspaniały, że otworzył nam serce na adopcję Suli.
Sula jest tak cudowna, że Bomba pojawiła się po chwili.
Trzy smoki to jednak za mało - Borys już rośnie
psiegryzki.com

Ale boski ten transporter taki drugi dom co do adresowek polecamy szczerze przepiękne są i czekamy na zdjęcia jak już przyjdą
U pieselkow póki co euthyrox działa i daje efekty ale przyznam szczerze że chętnie poczytam o bardziej naturalnych opcjach... To zawsze lepsze dla organizmu. redotter zaraz poszukam jakiś artykułów zainspirowałas mnie

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

To mnie teraz zasmuciłaś z tym samopoczuciem na euthyroxie, bo bobas właśnie ten lek ma dostawać.
Pozostaje wierzyć, że na niego będzie działał dobrze. Bo takto nie dość​, że to, to jeszcze te przeciwpadaczkowe, które też dobrze na samopoczucie wpływać raczej nie będą..
Bibulek biedny.
Na razie mamy brać miesiąc i badać krew i zobaczymy. Podeślę mojej pani wet info o ndt i pomyślimy, dzięki wielkie za info!

*I oczywiście Tobie bardzo współczuję choroby jak i samopoczucia kiepskiego. Całe szczęście udało Ci się znaleźć odpowiedni lek.

Zaczęłam tak się teraz zastanawiać czy psia dieta może też jak u ludzi wspomóc regulację pracy tarczycy i jak tak to jaka. Jak znam życie to pewnie barf by był najlepszy

Myślę że nie ma się co martwić na zapas u nas Trufla zanim wykrylam niedoczynność tarczycy ciągle spała i wszystkiego się bała.... Oczywiście strach jest też innego pochodzenia (pseuduchowego),ale jak tylko zaczęła polykac euthyrox pies się całkowicie zmienił. Cieszy się podskakuje ma więcej energii w sobie i tak jakby nie jest taki "depresyjny". U nas euthyrox świetnie się spisał i chyba jest wszystko ok bo nie widzę po niej żadnych objawow potabletkowych dolegliwości. A wiecie już co będzie dostawać na padaczke?

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Oo to mnie teraz pocieszyłaś z kolei, jestem dobrej myśli Rollo sam z siebie też sporo śpi, mógłby spać do południa itp, jednak jak coś się dzieje (wycieczka autem, wizyta u rodziców, kot, pies, weterynarz), to ekscytacja jest ogromna. Co niestety nie pomaga w ograniczaniu ataków. I co my mamy począć z tym agentem, jakoś trzeba żyć
A Trufelix jest najcudniejszą foczką, jest taka pocieszna i cudna!

Tak, oczywiście. Dostaliśmy Pexion- podobno najłagodniejszy..? Tak nam powiedziano przynajmniej odruchy neurologiczne ma w porządku (poza tym, że chciał się odwinąć do pana doktora za zbyt mocne i bolesne sprawdzenie czy odruchy są prawidłowe ).

Po świętach będziemy pobierać materiał z tych "pryszczy" na pysku i wysyłać na badania i zobaczymy czy trzeba ciąć.

Super że zaczęli od razu od pexionu. Lek ma na prawdę dobre działanie i brak efektów ubocznych pt. Zadżumienie i senność jak to często bywa przy laminalu. Rzeczywiscie jest dużo bezpieczniejszy i delikatniejszy dla organizmu. Najważniejsze żeby Rolek na niego zareagował trzymamy kciuki, oby wszystko się ustabolizowalo bo w końcu piękne wakacje przed Wami

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Wielkie dzięki dziewczyny za wsparcie!
Rollo jest mega dzielnym psem, na pewno z małym wsparciem leków da sobie świetnie radę jak zawsze.

Z takimi opiekunami na pewno będzie dobrze! Syn mojej Andie (sznaucer) od lat ma padaczkę i dzięki lekom, które zażywa każdego dnia żyje normalnie i cieszy się w pełni każdym dniem. Życzymy z Havi Rollo dużo zdrówka!

Buziaki!
Szymon, Patrycja i Havi

Na chwile z oka nie mogę Was spuścic, bo od razu się wyprawia . Szybko się ogarnęliście z tymi choróbskami. Jak ta tarczyca wylazła? Komplet badań i przypadkiem? Bo ja mam hysia nienakręcania pieska więc mu badań nie robię, do samochodu nie wsadzam itd. Tylko zazdrościć potrafię, że sobie tak na przekór normalnie żyjecie. A ja siedzę od miesięcy i kombinuję jak tu na parę dni chociaż wyskoczyć, ech..
No i jak się zmieścicie do auta? Bo transporter faktycznie byczy. To się wstawia do bagażnika czy jedzecie dostawczym?

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

Oj, padaczka niedobra rzecz Ważne, że już zdiagnozowana i leczona, bo najbardziej niebezpiecznie to własnie bez leków. Rolluś powinien poczuć się lepiej jak już się wysyci. Nie wiem jak to jest u psów, ale u ludzi przy lekach na padaczkę trzeba często robić morfologię, bo niestety płytki lubią spadać i wtedy trzeba dawać kolejne leki, by podciągnąć to co zepsuły te pierwsze. Jak się dobrze wszystko ustawi i wejdzie w rytm, to da się żyć w miarę normalnie, ale morfologii pilnujcie.
A z tarczycą na czym stanęło?

Ojej, biedny Rollo. Oby leczenie przyniosło zamierzony skutek! Razem z Koko trzymamy kciuki. Co do eutyroxu powiem trochę od innej strony...wraz z moją mamą leczymy się nim od lat i różnie bywa, miesiąc temu przestałam go brać i wyniki znacznie mi się polepszyły, samopoczucie i nie tylko po odstawieniu też dużo lepsze.
Nasza Koko też dostaje ten lek, ale u niej nie zauważyłam zmian samopoczucia. A wręcz powiedziałabym, że jest lepiej niż było. Poza tym po wdrożeniu leków widać poprawę jakości sierści itp. Oby u Was też się sprawdził!

A co do wyjazdu, zazdroszczę!!! Mega, mega, mega. I transporter też super