Ona poza swoi terenem tez jest taka odwazma, wiec na razie jej na razie niegdzie nie zabieramy. Niestety nie jestesmt wróżka Maciejem nie jestem zebym za wczasu wiedziala kogo ona nie polubi, nieztet

_________________
Agnieszka

Agaz, trzymam ogromne kciuki za szkołę, zeby tak samo jak z wyglądu rozkwitla przy was z charakteru
Spróbuj w takim razie z nauką komend samemu, to się zawsze przyda, a będzie dużo okazji do miziania i nie poddawaj się z zabawkami!

Buziole i czekam na wieści

Szczerze uważam, że powinna zacząć wychodzić do ludzi i w różne miejsca żeby się socjalizować. Angliki z natury są władcze i dominujące. U nas też zaczęło się od wchodzenia na łóżko i też wydawało mi się,że to nic takiego przecież schodzi. Ale niestety później doszło sikanie na łóżko i inne takie.
Lolka też miała różne dziwne akcje, ale dopóki się nie spróbuje to nie będzie wiadomo jak nasilony jest problem.

Bedziemy sie starac ze wszystkich sil. To wspabialy pies tylko potrzebuje wiecej pracy. A moze ktos jest z lodzi i poleci mi jakiegos behawioryste?

_________________
Agnieszka

Zaczelam juz działania pomocowe. Będę informowac na bieżąco. Zrobie wszystko, żeby pomoc kochanej dziewczynie

_________________
Agnieszka

To jak domladnie sie zachowuje poza swoim terenem? Bo mowilas ze chodzicie zawze w to samo miejsce na spacer bo sisi sie panicznie boi pojsc gdziekolwiek indziej...

Nie boi sie isc w inne miejsce tylko to leń opatentowany i za daleko jej się nie chce na zasadzie "i czego mnie tu merdasz z wygodnego miejsca w ciepelku". Ale mamy blisko domu kilka miejsc-skwerkow na ktore moge ja zabrać gdzie spokojnie moze sie załatwić. O chodzeniu w inne miejsce myslalam bardziej, że nie moge jej np. zabrać do znajomych,bo jest ryzyko, ze kogos nie polubi. Ale rozmawialam dziś z fajna behawiorystka. Z Sisiulina problem jest taki, ze po prostu trzeba ja przekonac, że inni ludzie też sa fajni. Nie tylko my dwie. Opisalam już w poscie powyżej jak pięknie bawila się wczoraj ze mna na sniegu. Nie przypuszczalam, że zechce sie bawic bo nie była chyba zabawy za bardzo nauczona.

_________________
Agnieszka

Behawiorystka mi "na szybko" podpowiedziala, żeby na razie "nie uszczesliwiac" jej na siłę przymusowymi kontaktami z ludźmi bo efekt może być zgola odwrotny od zamierzonego. Będziemy się umawialy konkretnie na dniach to będziemy diagnozowac dokladnie problemy

_________________
Agnieszka

A podobno ktoś tu dzwonił o adopcję SISI?!?!
Jeśli jest na forum to niech się ujawni! Chętnie poznamy kandydatów. Sisi tak długo już czeka.. Moze to właśnie Wy

Cóż to za wiadomość <3

Przyslal mi na priv wiadomosc młody chlopak (21 lat), ze wraz z dziewczyna chcieliby adoptować Siske. Ale wiecej sie nie odezwali. Mam gdzies te wiadomość wiec napisze i zapytam czy nadal chca. Choc nie ukrywam, ze wolalabym, żeby zostala ze mną. Przywiazalysmy sie do siebie bardzo. Wet przedwczoraj, sam, nieproszony powiedzial, ze chyba psa podmienilam, bo fizycznie to w ogóle inny pies. Choc mialam tu watpliwosci, bo Sisa mezczyzn troche gorzej toleruje, a to bardzo młodzi ludzie. Ale napiszę i zapytam

_________________
Agnieszka

A pytanko z innej beczk. Podlaczyli nam wreszcie centralne. W domu zrobilo sie bardzo cieplo przez co Sisa zrobila sie ospala. Czy ktoś kto ma centralne i buldogi podpowie mi jak dobrze to wyregulowac. No przynajmniej od wczoraj wlaczyli regulacje, wiec moge powojowac (przez 3 kroli to nam zrobili taka Afryke, ze litosci, biedna Sisa siedziala i dyszala)

_________________
Agnieszka

Przyznaję się ja pisałem i pytałem:). Przepraszam za kilkudniowa nie obecność ale miałem mnóstwo zajęć. Cały czas jesteśmy zainteresowani

O ) Dudi super. Z tego co kojarzę jesteście już po wizycie...byłoby super,trzymam kciuki
Ps. jeżeli zdecdujecie się dać dom tej piękności zgłoście to w meldunkach.

Właśnie rozmawialiśmy telefonicznie. Być może umówimy sie na przyszly weekend na spotkanie zapoznawcze. Zobaczymy jak pójdzie

_________________
Agnieszka

To trzymamy mocno kciuki, kochani pamiętajcie,że pierwsze spotkanie zawsze jest najtrudniejsze. Abi też raczej pokazała sie z tej dużo gorszej strony

Oj, kurcze. Smutno mi, że ktos sie po nia zgłosił. Moze jednak bedzie mogła jednak zostac u mnie. Bardzo się do niej przywiazalam mówiąc szczerze. Kurcz, jest u nas juz z pół roku. Chyba serce mi pęknie jak odejdzie

_________________
Agnieszka

Aga zrobilaś dla niej więcej niż musiałaś. Odwaliłaś kawał dobrej roboty, ale sama wiesz że jej zdrowie to priorytet a schody.. sama wiesz.

_________________
"Cała wiedza, suma wszystkich pytań i wszystkich odpowiedzi zawarta jest w psie" - Franz Kafka

Tylko pamiętaj,że jej zdrowie jest najważniejsze a z tego co kojarzę z rozmów z Dudim tam nie miałaby praktycznie schodów do pokonywania- dla niej jest to istotne i ważne, no i może dzięki Dudiemu przekona się ,że facet nie jest taki zły.

Oj wiem, wiem. Cholera ale rozsądek to jedno a serce to drugie. Ciezko mi po pol roku wyobrazić sobie cala sytuacje. Ze nie rozwali sie na fotelu, ze zaden wielk leb nie przyjdzie do mnie spać. Kurcze, zal mi serce sciska

_________________
Agnieszka