Hahaha, padam jak czytam o tych bąkach

A dziś dostałam piękne focie Wici na podwórku i wygląda jakby tam była od zawsze Grubełek

to my też poprosimy te zdjęcia

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Dzielna Wicia! Puchnijmy z dumy! Ściski

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

Wicia chciala ekipe wykurzyc baczkami.

Dzielna dziewczynka,macie powody do dumy
Stan zdrowia ma całkiem niezly, to super

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

A oto zdjęcia o których mówiła Monika.
Wicia jest z dnia na dzień coraz zabawniejsza, wykazuje trochę zaniepokojenie jak któreś z nas opuszcza dom na dłużej. Teraz Renata jak wychodzi to psina siedzi pod drzwiami i płacze. Warczeniem i szczekaniem raczej daje znać że ktoś wszedł, kontakt wzrokowy nie kończy się na szczekaniu i warczeniu to już duży postęp. Nasza córcia zapytana czy wicie oddajemy popłakała się i powiedziała że jej nie odda, nie odda pieseczka. Wicia przychodzi do niej i upomina się o głaskanie. Dziś odwiedziła nas moja mama razem z ciocią, owszem zostały obszczekane( chyba informacja że ktoś wszedł ) ale później sama upominała się o głaskanie, nie ważne gdzie byle by głaskać. Został nam jeszcze tydzień jako DT ale już dziś możemy powiedzieć że Wici nie oddamy:).
Monika wspomniałaś że Wicia nie lubi jak się ją łapie pod brzuch, owszem spina się ale nie wydaje z siebie żadnych niepokojących dźwięków. Jak już się przewróci do góry kołami to daje się miziać po brzuszku.

Cudowne wieści
Po prostu miłość od pierwszego wejrzenia Wicia też już Wam zaufala skoro cycuszki do gory wywalone

Wicia to taki plastuś jakich mało, można ją za fafle złapać, jak się położy to do góry kołami wywrócić, to pysia w obie garści złapać, marszczyć go i nic. Zero reakcji i jeszcze prosi o więcej. Dziś zajęła się kupioną tydzień temu przez Wiktorię gumową kurą. Matko boska jak pies morderca do niej podeszła, przycisnąć i szarpać za nogi, a zmachała się przy tym...
PIES JEST CUDOWNY, ale bąki wali jakby się psuła od środka

Zawładnęła dziewczyna Waszymi sercami! Mnie też to dopadło, jest nas dwóch dwunożnych i cztery czteronożne

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Takiemu urokowi nie można się oprzeć

Cieszy mnie niezmiernie, że ufa z dnia na dzień coraz bardziej i kwitnie miłość obustronna
Pięknie się wywaliła cycochami do drapania a to wieelki sukces na równi z tym, że możecie ją łapać za boczki. Poczuła panna, że jest w raju
Buziaki!

trochę się nie odzywaliśmy bo zabiegani jesteśmy.
Za 2 dni mijają 2 tygodnie odkąd Wicia jest z nami. Tak jak pisaliśmy wcześniej chcemy żeby z nami została. Nie oddamy jej
Co się działo przez te ostatnie dni zapytacie.
Otóż Wicia je,śpi i załatwia swoje potrzeby , już nie warczy, szczeka jak ktoś wejdzie do domu. Pieszczoch z niej niesamowity, jak tylko jej potrzeba się pomiziać to przyjdzie, podstawi łepek do głaskania i głaskaj człowieku, przestaniesz to poliże rękę i dalej do głaskania. Wcześniej pisałem o tym że Wicia chodzi za moją żoną Renatą jak cień, już jest trochę lepiej bo chyba nauczyła się że ja i Wiktoria wychodzimy rano z domu a Renata jak już wyjdzie to wraca po 2 godzinach. Jednak musi ją mieć w polu widzenia, jak żona w kuchni to Wicia leży na dywanie, jak w pokoju to leży w legowisku itd.
Przy okazji straszny z tej naszej Wici plastuś, ostatnio tak się jej spodobało turlanie że nie mogła się opanować i biegała jakby się wściekła. Bałem się że się nie zaaklimatyzuje, jednak 2 tygodnie robią swoje, bąki sadzi jak sadziła. Cyklon B przy jej bąku to perfuma
Jutro postaram się wrzucić parę nowych fotek
Do napisania.

A co je Wicia? Może nie służy jej układowi pokarmowemu to co je i trzeba pomyśleć o zmianie...

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Super wiadomości co do bąków może warto pomyslec o innej karmie

Fotki jak obiecałem tak będą ale ze względu na brak czasu. Trzeba Poczekać.
Pojawił się jednak mały problem i liczę na waszą pomoc.
Z piątku na sobotę Wicia załatwiła się na dywan poszło siku i kupka. Tłumaczyliśmy to sobie tym że pospaliśmy trochę dłużej bo do 8:30, zazwyczaj Wicia jest o 7 na dworze, 1,5 godziny zwłoki no i stało się. Dziś wyjechaliśmy do moich rodziców ok 12, wicia była na dworze zrobiła wszystko na dworze i kupkę i siku, wróciliśmy ok 16 i też z nią wyszliśmy na dwór, ze względu na to że u moich rodziców jest pies, a u teściów kot, nie mogliśmy jej dziś ze sobą zabrać. Ok 16 wyszliśmy na dwór, zrobiła siku, wróciliśmy do domu i pojechaliśmy do teściów, wróciliśmy ok 20:30 do domu, niby wszystko ok. Po dogłębniejszym przejrzeniu domu...szok. Wicia zsikała się na narożnik w pokoju. Nie na podłogę tylko na narożnik, w tyłek nie zarobiła. Mam do was serdeczną prośbę, proszę o informację co możemy zrobić z tym fantem, bo obawiamy się że jak będzie zostawała w domu to będzie nam załatwiać się na narożnik i fotel...
Będę wdzięczny za podpowiedzi.

mi to wygląda na lęk separacyjny, ewidentnie Wici się nie podobało, że zostawiliście ją samą w domu to postanowiła pokazać swoje niezadowolenie pieknym sikiem na narażnik. Myślę, że powinnoście zakazać jej wchodzić na narożnik na jakiś czas, albo zastawiać go gdy wychodzicie, żeby mała nie miała dostępu.
U nas Vera bez problemu potrafiła wytrzymać 9 godzin ale jeżeli była taka sytuacja, że wracałam z pracy i zaraz znowu wychodziłam też kończyło się to sikiem. W taki sposób odreagowywała samotność i demonstrowała swoje niezadowolenie

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

To niekoniecznie niezadowolenie, lęk separacyjny to też strach, a raczej głównie...
Miałam tymczaske, która w dzień zostawała ze spokojem, a wieczorem już nie...

Niemniej potrenowałabym na Waszym miejscu wyjścia, odwrażliwiła na wychodzenie, pomyślała o klatce i treningu klatkowania. Bardzo polecam artykuły z białego jacka: http://bialyjack.pl/lek-separacyjny-cz- ... -powitania

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Dziś znów wyjechaliśmy. W końcu mamy święta. Wicia została sama w domu na ok 4 godziny. Zastosowaliśmy się do porady i zamkneliśmy ją w przedpokoju z miską z wodą i posłaniem. Na chodniku rozłożyliśmy profilaktycznie chłonny podkład. Wracając do domu zastanawialiśmy się co zastaniemy. Ku naszemu zdziwieniu oprócz napuszczanych bąków nic nie było. Wicia rzuciła się w naszą stronę machając radośnie kuperkiem. Dostała kostki smaczki i wyszliśmy na dwór, nie było co myśleć o dłuższym spacerze bo gnała do domu przywitać się z żoną i córcią. Chyba zastosujemy ten patent jeśli będziemy musieli gdzieś wyjechać na dłuższą chwilę ( ok 4 godzin ), dziękuję wszystkim za porady i ewentualne wytłumaczenie czemu nasiusiała na narożnik.
Zdrowych i wesołych świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku 2017
Kamil,Renata i Wiktoria

Czyli sytuacja jest opanowana Pokażcie nam artystkę

poniżej kilka fotek

Pięknisia