Snape Ty się matce nie stawiaj i pracuj ładnie i będzie git Mama delikatna w stosunku do Ciebie,a Ty musisz to docenic pięknym zachowaniem

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Co tam u Was słychać? Jak Snape spędził święta?

Trzymamy kciuki a Borys z Wami zostaje na stałe ?

Borysku dla mnie jesteś piękny nawet z tą powieką
Mam nadzieję że oczko nie boli chociaż kropelki szczypią Czekam na Ciebie

Snape ja bardzo wierzę i w Twoją Mamcię i w Ciebie

No więc święta zaczęły się dla mnie nieprzyjemnie - matka zaprowadziła mnie do jakiegoś dziwnego miejsca, gdzie było dużo innych psów, a potem do jakiegoś pokoiku, w którym - nie powiem - całkiem uprzejmy i delikatny facet, postawił mnie na stoliku z dziurą w środku, ogolił trochę sierści, coś popryskał, coś podłączył i długo jeździł po mnie jakimś przyrządem. I podobno dzięki temu wiadomo, że jestem zdrów jak ryba, a moje serducho pracuje bez zarzutu. Niestety oznacza to dla mnie, że mogą mnie teraz wykastrować...
Następnego dnia pojechałem do Konstancina - to był jakiś ważny dzień dla moich ludzi, wszyscy zebrali się w jednym miejscu i strasznie dużo jedli, po czym powymieniali się jakimiś zupełnie nieciekawymi rzeczami, w ogóle nie pachniały smacznie, a oni cieszyli się jak głupi. Z nudów albo dezorientacji zacząłem bardzo dokazywać - kilka razy rzuciłem się na Jaggera i trzeba było mnie odizolować. Ale teraz jest już lepiej - mieszkamy z matką kilka dni w Konstancinie, bo jej rodzice wyjechali i nawet całkiem dogaduję się z moimi towarzyszami wiedziałem też że w domu są koty i próbowałem co prawda je pogonić, ale bez większej zawziętości
Aha, zapomniałem Wam wcześniej powiedzieć: od jakiegoś czasu matka daje mi jedzenie z puszki i jest to pierwszy pokarm, po którym nie wymiotuję!
Poproszę matkę, żeby w wolnej chwili wrzuciła dla Was jakieś zdjęcia, bo nieskromnie mówiąc - piękny jestem! Niestety, mimo że matka jest we mnie absolutnie zakochana, jestem u niej tylko tymczasowo - laska ma poczucie misji i chce, żeby jak najwięcej zwierzaków mogło u niej potencjalnie znaleźć schronienie w awaryjnej sytuacji i z założenia chce być domem tymczasowym.
A co do oczka - niestety krople nie pomogły, więc prawdopodobnie będziemy poprawiać ten drobny mankament w trakcie kastracji.

Snape, pogoń matkę niech nam Ciebie pokaże

Będzie partiami, bo matka jest nieogar technologiczny

A tu nie przechodzi ze względu na rozmiar, więc daję link do Youtube'a - tak ładnie się układam z Freddiem i z matką na fotelu

https://www.youtube.com/watch?v=71lWtu0iRFA

Cudowny z Ciebie chłopak
Matka tymczasowa szybciutko pozbawi Cie jajeczek i znajdziesz swój domek na stałe, nie martw się Borysku, pewnie bedzie sporo chętnych do adopcji yakiego przystojniaka. A matka dalej będzie mogla pomagać takim bidom w potrzebie jak Ty

Część mały

Jak reagujesz na dzieci

Hmmm, prawdę powiedziawszy jeszcze tego nie wiemy - jeśli jesteście z Warszawy możemy Was zaprosić w odwiedziny jakoś w nowym roku, bo niestety osobiście nie mam żadnych dzieci w swoim otoczeniu

Natomiast na pewno trzeba wziąć pod uwagę, że Snape jest bardzo, że tak powiem, ekspresyjnym psem - kiedy wracam do domu, poziom jego ekscytacji jest tak duży, że zaczyna biegać jak wariat i skakać (a skacze naprawdę wysoko) na mnie. Może więc nie chcieć zrobić krzywdy umyślnie (do ludzi nie przejawia absolutnie żadnej agresji, jest do rany przyłóż) ale np. niechcący drapnąć Pracujemy nad tym oczywiście i widzę pewne postępy, ale na ten moment byłoby to pewnie ryzykowne - chociaż z drugiej strony to też zależy w jakim wieku jest dziecko.

Tzn my dopiero jesteśmy na etapie zakładania rodziny:) stąd pytanie mam braci w wieku 8 lat często mnie odwiedzają. Chłopcy mają 1.5 roczną sunie i bardzo ładnie się nią opiekują.

U mnie czeka na Ciebie spokojna przystań bez stresu ale za to z dużą dozą humoru

A tak w ogóle to wszystkie formalności dopełnione. Teraz tylko dajcie mi cierpliwości i Boryska. Oczko możemy leczyć w naszej klinice u super dr.Hołdowańskiego

Bardzo proszę o potwierdzenie czy ankieta tym razem dotarła Pozdrawiam

wpiszcie się proszę w dziale meldunki dom stały oraz wizyta przed adopcyjna

A termin kastracji już ustalony ?

Jeszcze nie - będziemy się pewnie umawiać jakoś w tym tygodniu

Czekam na dalsze wiadomości o Snapku oraz wizytę