Pamiętajcie że takie psy wymagają pracy ... I to sporej było wszystko ok

Ze wszystkim się liczymy ... Dixon jest mądrym psiakiem , w naszym domku na pewno nie zabraknie mu miłości , dyscypliny oraz wygłupów :):):):)

Super, że chłopak ma takich wujków i te opisy... jestem zachwycona... sukcesywna praca i Dixon będzie naprawdę fajnym psem, zresztą już jest Jednakże nie można zapominać, że trzeba być konsekwentnym w swoich działaniach. Dixon będzie wymagał stałej pracy, ale wierze, że znajdzie się dom, który temu podoła.

Dziś kolejny dzień w nowym miejscu z nowymi wujkami a i ciocią za ścianą, ciocią Klaudią.

Dziś był wyjątkowy dzień gdyż nagle wszyscy wyszli do pracy a ja zostałem sam na włościach. Oczywiście z rana z wujkiem Oskarem odbyłem spacer 45 minutowy, aż byłem w szoku bo nic się na nim nie uczyłem a mogłem niuchać, poznawać nowe zakamarki i się relaksować.
Zostawiono mnie na całe 9 godzin, ja nic przeciw temu nie maiłem w końcu mogłem korzystać z całego materaca na który nie mogę wchodzić nie wiadomo dlaczego. Ojjj jaki on wygodny i kołderka na nim taka mięciusia. Jednak wujek Oskar wrócił z pracy oczywiści nie mogłem się przywitać w drzwiach bo zasady, poczekał aż się uspokoję i się czochraliśmy po grzbiecie i brzuszku. Moje opanowanie podczas powrotu kogoś do domu wychodzi mi coraz lepiej. Podobno wujek Oskar jest ze mnie mega dumny.
Poszliśmy na 1,5 h spacer oczywiście się szkolić. Przychodziłem na komendę bardzo ładnie no chyba ze w oddali kaczkę zobaczyłem to wtedy udawalem przez chwilę głuchego. Jednak z wujkiem nie ma przelewek i nie mogę sobie na takie zachowanie pozwalać. Uczyłem się również siadania które mam opanowane do perfekcji oraz leżenie na różnych powierzchniach. Obydwie sprawności szły mi doskonale. Dziś również utrwalałem siadanie przed drzwiami które mają się otworzyć oraz że nie mam się pchać w nich jak szalony i wyprzedzać ludzi.

Aaaa i muszę się poskarżyć wujek zabrał mi koc który miałem na ziemi oprócz wygodnego legowiska w klatce. Usłyszałem że koniec tego dobrego i mam mieć jedno miejsce a nie tysiące. No ja nie wiem czy na to się zgodzę ale nie mam chyba wyjścia.

Teraz sobie smacznie śpię bo o 23 byliśmy na siusianiu i sprawdzeniu mnie czy będę się kładł i siadał na komendę w ciemnych miejscach i szło mi perfekcyjnie. OCZYWIŚCIE WSZYSTKO ZA PYSZNE PARÓWECZKI

Pozdrawiam
Dixon
wujek: Oskar i Kamil

Noooo czego się dla paróweczek nie zrobi
Cudowny i mądry psiak :*

Bystrzacha z Ciebie Dixon

Hej cudaku.jak Ci dzionek mija. ☺

Dzień 6

Dziś spałem aż do 11 do wujek Kamil miał wolne i nie musiałem się zrywać na równe nogi za wcześniej. Rano tylko przyuważyłem że wujek Oskar wychodzi do pracy i poszedłem dalej spać.
Jak wstaliśmy poszedłem grzecznie na spacerek zrobiłem co swoje i powrót do domu jakoś dzisiejsza aura nie wróżyła długich spacerów.
Jednak jak wujek Oskar wrócił do domku przywitałem go biegnąć do nóżek ale szybko sobie przypomniałem że tak nie można i należy grzecznie czekać aż mnie zawoła. I się mizialiśmy, głaskaliśmy tyle ile trzeba. Wujaszek ciągle patrzył na moje nastawienie do tego co robił.
O 18 poszliśmy na spacerek ale dziś to był spacer utrwalający to co już poznałem oraz poznanie nowych zasad i komend na spacerze.

Ja Dixon poznałem:
- siadania przed pasami.
- chodzenia na luźnej smyczy.
- chodzenia przy nodze.
- odwracania uwagi od bodźców rozpraszających np psy czy dzieci.
- zostawanie w miejscu.
LEGENDA:
- idzie mi bardzo fajnie
- trzeba popracować

Ja Dixon utrwalałem:
- skupienie na człowieku ( szlo mi świetnie).
- siadanie w rożnych miejscach ( piątka z plusem ).
- kładzenie się np przy zagrodzie z psami ( żaden pies mnie nie rozproszył).
- oddawania piłeczki na komendę ( idealnie ), branie piłeczki na komendę ( perfekcyjnie).
Wujek Oskar jest ze mnie bardzo dumny ponieważ szybko sie uczę, łapię z nim bardzo fajny kontakt oraz coraz częściej rozumiem komendę zwalniającą.

Jednym słowem idzie mi coraz lepiej jestem genialny pies. Teraz bawię się piłeczką znaczy chce zeby mi ją rzucali ale to nie takie proste bo wujkowie nie dadzą mi jej jak wymuszam zabawę. Ojj te zasady.

Również moja ekscytacja jak i podniecenie coraz mocniej opadają, zaczynam być psem który jest wyciszony i myślący a nie reaktywną bombą.

Aaaa i od weekendu zaczynamy dotykanie pyszczka hmmm zobaczymy czy mi się to spodoba.

Wujek Oskar:

Dixon jest psiakiem który potrzebuje zasad, które będa jasno postawione i przestrzegane. Złamanie ich spowoduje bardzo szybkie wykorzystanie a odbudowa trawa więcej niż wprowadzenie . Pies ewidentnie czuje się dobrze i bezpiecznie w zasadach oraz w schemacie dnia ( jak wie jakie czynności oraz procesy występują po sobie) Dom który go otrzyma będzie musiał się trzymać zasad które ja wypracuję z psem. Oczywiście mozna też dołożyć swoje ale szkielet nie będzie mógł zostać zmieniony. Dix jest psiakiem wspaniałym, bardzo wyzwaniowym i wymagającym ciągłej pracy oraz kontroli ( w chwili obecnej, jak i przez cale życie).
Jeszcze wiele pracy przed nami ale w chwili obecnej jestem bardzo zadowolony z postępów które robi. Nadal pracujemy nas szkieletem funkcjonowania z człowiekiem oraz utwierdzania że to my decydujemy a nie on jednak każdy dzień przynosi efekt ale też nowe wyzwanie.

Pozdrawiam
Dixon
wujek: Oskar i Kamil

Pełen szacun za wspaniały dom tymczasowy!!!

Jestem pod wrażeniem pracy i woli jaka wkladacie w naukę Dixino. Jest świetnym psem pod mega super opieką. Mam nadzieje ze uda mi się dać psince domek staly . Pozdrawiam gorąco .

Ale extra że są chętni do adopcji. Dla takich psiaków zawsze trudniej znaleźć domek bo ludzie się boją że to potwory jakieś.
Mam nadzieję, że Dixon szybko wyjdzie na prostą i będzie mógł bezpiecznie zacumować

Dixon jesteś świetny

Wujkowie uczą Cię dobrych manier szybko znajdziesz nowy domek

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Wujkowie jesteście wspaniali mam nadzieję, że znajdzie się odpowiedni dom dla Dixona

przyszły domek będzie miał wspaniale ułożonego bulwiaczka

Super wasze opisy to mega dawka wiedzy dla laika takiego jak ja trzymam kciuki za was i Dixona

Opisy mistrzostwo chłopaki

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Dzień 7

Dzień bardzo wyjątkowy dziś mija równo tydzień kiedy zawitałem do wujków. Oj ten tydzień był pełen wrażeń, nowych zasad, poznania nowego funkcjonowania z człowiekiem.
Czy się dużo nauczyłem zobaczymy w przyszłości na razie jestem psem który bardzo dobrze łapie kontakt z człowiekiem, coraz częściej zwraca się z prośbą o pomoc do wujka Oskar lub Kamila jak sobie z czymś nie radzę.
Dotyk hmmm stał się bardzo przyjemny, nawet bardzo bardzo. Jak na razie na ciele pyszczek mój wspaniały omijamy.

Dziś wujaszki oba poszły do pracy a ja co siedziałem w domku sam jak paluszek. Ale nie ma tego złego cały materacyk dla mnie. I nie było opcji żeby ktoś mnie wypędził z niego. A takie pozy na nim przybierałem że ho ho ho ho. Wujek Oskar zobaczył to jak przyszedł z pracy że cała kołdra pogniecona i skopana . Ojj nie wiem o co mu chodzi każda bulwa potrzebuje zrobić sobie gniazdko a do tego ma łapki i drap drap

W drzwiach jak to ja do bucików raz dwa trzy ale wujek pstyk palcami a ja od razu wiedziałem ze tak nie mam robić że nie jest to dobre zachowanie. Aaaa bo PSTRYK palcami to dla mnie znak robisz coś nie tak STOP, albo jak mam pokazywane gdzie mam iść ( to taki drogowskaz i znak który rozpoznaję bardzo szybko). Uspokoiłem sie wujek się ogarnął i czas na przywitanie, oczywiście spokojne i zrównoważone. Wujaszek Oskar sam decydował kiedy mogę podejść i się miziać z nim nie mogłem sam się domagać.
Później poszliśmy na spacer do parku gdzie byliśmy wczoraj. Ćwiczyliśmy to co wczoraj żebym sobie wszystko ładnie układał w głowie oraz dodaliśmy nową komendę WSTAŃ.
Wujek Oskar: Jest to komenda zwalniająca z pozycji leżeć do siadu.
Podobno nauka jej szła mi bardzo fajnie chodź czasami się motałem bo leżeć czy wstawać. Jednak korekty wujka i naprowadzanie wiele mi pomogły.

Już przepięknie siadam przed pasami dziś wujek chciał sprawdzić czy się patrzę na jego oczy i się okazało że tak. Spojrzał na mój tył a ja wiedziałem że mam usiąść. Aż sam wujek był w szoku tak zrobiłem 4 razy.
Wujek Oskar: Oczywiście może być to przypadek, lub wytworzenie już skojarzenia warunkowego podczas postoju przed pasami.

Jestem mega szczęśliwy, teraz sobie smacznie śpię. A jutro Park Skaryszewski i wiele nowych wyzwań. Ale ja sie nie boję gdyż w razie czego idę po pomoc.

Aaaa i dziś wujek Oskar sie przekonał że nie mogę mieć domku z kotkami. Są cudowne, puchate ale niestety dla mnie to zabaweczki.

I od wczoraj jem raz dziennie.

Wujek Oskar:
Tak jak się spodziewałem Dixon jest psem który ma swoje lęki, zwary oraz braki w socjalu. W przypadku takich psów staram się ogarnąć emocje, uspokoić je a także wzmocnić poczucie własnej wartości. Ćwiczymy to bardzo usilnie. Stawiam łobuzowi coraz to trudniejsze wyzwania, pokazuję rzeczy których czasem się boi, pracuję na pozytywnym wzmocnieniu oraz na podniesionej lub obniżonej energii wszystko zależy od tego jak się zachowuje pies. Idzie nam dobrze żeby nie powiedzieć że bardzo dobrze. Jedno wiem na pewno Dix jest psem który ma jednego przewodnika, to osoba która jest dla niego bezpieczna, która szanuje go i on ją. Dzięki takiej osobie w trudnych sytuacjach może się zgłosić o pomoc a także czuje zasady płynące od niej. Przy tym psie nie można mieć jak na razie słabego dnia. On to wyczuwa i od razu przejmuje nasze w tym przypadku moje nastawienie. To pies niezwykle mądry, kochany, chcący pracować na odpowiednim motywatorze, ale potrzebujący wsparcia.

Pozdrawiam
Dixon
wujek: Oskar i Kamil

Dobrej nocy dla wujaszków i Oczywiście slodkiego Dixinka.
Może jakieś fotki wujaszki wrzucą;)

Wygrzewanie się w słoneczku.

2