Milo jak to na przy oswajaniu się z miejscem faceta przystało zaczyna się szarogęsić. Zadziera coraz częściej z Mańkiem, nie wiedząc że zadziera wtedy ze mną

Ostatnio przy śniadaniu napadł na Zuzkę, nie mogąc się doczekać na swoją miskę. Co jak co, gwałty Zuzka toleruje ale mieszania w jedzeniu nie za bardzo. Chrupki latały wszędzie a Zuza tłumaczyła mu po swojemu że tak się nie robi

Kota goni mniej ale za to bez skrępowania wskakuje na stół w kuchni i na wszystko inne, na co ma ochotę.
Potrafi też dobrze manipulować uczuciami, i wtedy wygląda tak


No ładnie Marzena, nie wiedziałam że i mnie dotknie szantaż brzuszny ;p
Tak Milo miał wczoraj kastrację (nareszcie). Nie wymiotował przed tylko dla odmiany po. Dostał lek przeciwwymiotny i trochę relanium, ponieważ nie miał ochoty odpoczywać. Mistrz Yoda, bo tak czasami wygląda i zauważyła to nawet nasza Pani Weterynarz ma się już dzisiaj świetnie. W zasadzie już od 5 rękompensuje sobie wczorajszą lekką niedyspozycję. Wypił morze wody, którą muszę mu wydzielać bo chyba by pękł. Załatwił się elegancko na dworzu a teraz udaje kota, ponieważ tylko on może spać w łóżku. Przyłapałam go jak sobie dziarsko wskoczył i bacznie obserwował Michała czy widzi że nie jest kotem

Co do adopcji i zatrzymania go przez nas......werble.....emocje......wszyscy czekają.........Milo jest do adopcji! Tak, rozpoczynam walkę o Milo

Mieliśmy dać odpowiedz w poniedziałek ale skoro podjęliśmy decyzję już wcześniej nie ma co czekać. Marzena możesz podziwiać ;p Zarządzie współczuje Ci :p
Beata koty goni, ale tylko w celach gwałcicielskich. Nawet po głupim Jasiu, przy rozjeżdżających się nogach, pogonił za kotem u Weterynarza. Jest znaczna poprawa, w stosunku do pierwszego dnia. Nawet czasem siedzi i tylko obserwuje albo kiedy Rossi nie ucieka, zwyczajnie do niego podchodzi. Obwąchują się i nic się nie dzieje. Moim zdaniem brak jajek i porządne wychowanie sprawią że przestanie się nimi interesować

W końcu robił tak przez 3 lata i nikt z tym nic nie zrobił a Dziewczyny zgodnie widzę potwierdzają że bez jajek psy i koty tracą popęd płciowy.
Ela widziałam waszego kota w akcji i zdziwienie Loli
