Ze zdrówkiem wszystko ok. Oczka podleczone , jelita również. Joda szaleje wraz z Sonatą. Generalnie ukradła serce całej familii.Śpi z córką, apetyt wilczy. I postępy w czystości też są. Jak się załatwi w domu to chcę posprzątać żeby rodzice się nie denerwowali , dokładnie wszystko zjadając.

ooo to kiepsko z tym sprzątaniem po sobie, może jakieś żwacze śmierduchy pomogą?

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Zjadanie własnych odchodów to kwestia behawioralna, nie braku czegoś w diecie.

Także trzeba znaleźć "metodę-na-głoda"

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Poprosimy o fotki i wieści z okazji wczorajszego święta miłości ❤️

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Witam wszystkich dawno się nie odzywaliśmy,ale już jesteśmy i opowiadam co u nas.Niedawno mieliśmy problem z trzecią powieką nie obeszło się bez zabiegu przyszycia ,ale już jest wszystko ok Jodusia vel Jolanta paróweczka czuje się wyśmienicie i psoci wraz ze swoją dużą siostrą Sonatką vel Jaszczurką .Z trawnika zostało tylko wspomnienie ,dziewczyny uwielbiają zakopywać swoje kostki przed potencjalnym złodziejem .Jolanta nadal terroryzuje dużą Sontkę .Widać, że charakterek ma mocny gdyby nie te małe gabaryty mogła by zjeść Sonatkę .Nadal mamy problem z czystością w domu ,bawimy się na dworze po tym wracamy i załatwiamy się w ciepłym domku,widocznie potrzebuje więcej czasu na ogarnięcie tego tematu, oczywiście jesteśmy cierpliwi.Jolanta uwielbia spać z dziewczynami w łóżku .A i cudowna wiadomość !Stanęło nam jedno ucho Mamy jeszcze jeden mały problemik z jedzeniem kupek przez Jolantę ,ale pracujemy nad tym żeby się oduczyła. Wkleję jakieś świeże fotki.

Dodam tylko dla tych którzy nie wiedza ze siostra Jody to cane corso! Wiec Jolanta ma mega temperament ze daje jej radę! Bardzo sie cieszymy że ze zdrowiem juz Ok! No i te uszko!!! Super! Czekamy na drugie i poprosimy fotki!!! Dużo fotek!

_________________
Marcin, Magda, Zoyka i Basia

Po pierwsze, teraz - z jednym uchem stojącym - to MUSICIE wrzucić nam tu fotki!

Co do zjadania kup - może żwacze by pomogły? One często pomagają i psy przestają zjadać własne odchody.

Co do kupy - u nas dopóki nie nauczyliśmy psa wychodzenia na spacer o stałych godzinach, niezależnie czy latał po ogrodzie kilka godzin czy nie, to robił gdzie popadnie. Jakby uważał, że dom to przedłużenie ogrodu więc nawet jak latał po ogrodzie milion godzin a przyszła godzina spaceru - to go zapinaliśmy na smycz i szliśmy chociażby za płot. Dzięki temu nie dość, że się nauczył nie załatwiać w domu to jeszcze nie robi w ogrodzie (stety-niestety, bo czy nam się chce czy nie, trzeba z nim wychodzić za ogrodzenie, ale dzięki temu nie mam kup w ogrodzie).

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Nataliastrz, Ooo to Bob Wam pewnie urządził niezłe pole minowe w ogrodzie
MILENA.

Bob to zasrywał ogródek nazywajmy rzeczy po imieniu Rocki niestety również się dołączał wtedy.
Więc jak zbierałam, to mi się worek urywał
Potrafiłam nawet rozpoznać, która to była Bobiszczowa a która Rokusiowa kupa.

_________________
W moim sercu, jak na kanapie - rozłożył się buldog i chrapie...

Ahahah:) ale ile rozrywki rodzicom muszą zapewniać tak temperamentne psy i w dodatku tak młode jeszcze pewnie się nie nudzicie;)

Kochani! Szybka notka technologiczna pt. „Pani domu radzi”  Tutaj chyba powinno być Pani łodzi…

Teraz można w super łatwy i wygodny sposób dodać post na forum, dzięki aplikacji Tapatalk. Po otwarciu strony forum wyświetli się od razu opcja przeglądania go właśnie w tej aplikacji. Szczerze polecamy - można tam dodawać zdjęcia bezpośrednio z telefonu, nic nie trzeba zmniejszać, wystarczy wybrać w aplikacji odpowiedni rozmiar i ona sama za nas wszystko robi

No chyba już czas najwyższy! Teraz z tapatalk nie da się prościej

W imieniu Mechaników pokładu Załogi Bulldoga oraz wszystkich użytkowników forum prosimy o uaktualnienie wątku podopiecznego

W wielu portach zacumowali już nasi załoganci.
Bardzo prosimy byście byli trochę bardziej na informacje o nich otwarci.
Załogowe forum to nasz "stół" do relacji
I bynajmniej nie chodzi w nim o to by meldować o codziennym menu kolacji."

To Wasze porty stały się ich domami, niejednokrotnie po ciężkich, burzliwych rejsach.
To u Was uczą się prawdziwego życia, jesteście ich przewodnikami, ostoją, opiekunami, część z Was nazywa siebie buldozimi rodzicami…
Piszcie nam o ich zdrowiu, małych i dużych sukcesach, śmiesznych zdarzeniach.
Nie skąpcie nam zdjęć czy filmików kręconych z ukrycia.
Gdy macie problemy jesteśmy do dyspozycji, w grupie siła, może wiedza nasza pomoże a z czasem to Wy będziecie ekspertami, którzy pomogą innym.
Co najważniejsze, gdy kciuki mamy trzymać dajcie nam znać.
Na informacje czekamy, jak na załogową rodzinę przystało.
Dla Was Marynarze to również wypełnienie zapisów umowy adopcyjnej - to tak delikatnie tu wtrącamy...

Zatem Drogie Porty, czekamy na wieści z Waszych ziemskich i nieziemskich podróży! Ahoj!

Witam. Troche czasu upłynęlo. Joda-vel Jola-parówka ma się dobrze. Praktycznie uporaliśmy się z podjadaniem swojej kupki i. A pomógł specyfik od weterynarza plus praca z Jolą. Razem ze swoją siostrą Sonatą są nierozłączne. Relacja między psami jest już ułożona. Mózgiem wszelkich pomysłów jak np. dorwać listonosza wcześniej go wpuszczając albo wskoczyć na stół aby coś ukraść jest Jola.Sonata jest skromnym wykonawcą Wszyscy są zachwyceni Jolą. Jest z niej straszny pieszczoch.Właśnie jesteśmy podczas końcówki cieczki .Także niebawem będzie czekał Jolę zabieg sterylizacji.

Jola w sweterku.

Życie jakoś płynie

Och, chyba mama prosto z łóżka wyciągnęła na sesję w sweterku

Super, że dziewczyny to zgrany duet. Listonosz też na pewno się cieszy

Dziewczyny

Drzemka