a teraz kusia będzie musiała się przekonać do rodziców bo zaczęłam prace zmianowa po 8 h w klinice weterynaryjnej. co niedzielę są spotkania buldozkowe wiEC będzie sobie odbijać, gdy będę miała wolne w weekendy. cudownie potrafi bawić się z innymi. troszkę przytyla po sterylizacji wiec ruch jej się przyda.

No to trzymamy kciuki by była dzielna podczas rozłąki

Proszę same pozytywy.. nie dość, że pies wybawiony to jeszcze sportowej linii nabiera

Super, mogła się dziewczyna wybawic Fajnie,że jest poprawa, bardo się cieszę buziaki dla Dakusi ;**

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

przyszły wyniki na chorobę von willebranda wynik ujemny chociaż na pograniczu jest kusia, ale póki co nie ma się czym martwić

No to bardzo dobrze jest czym sie cieszyc

Co to za choroba?:p

Choroba charakteryzująca się zaburzeniami krzepnięcia krwi. W organizmie brakuje czynnika von willebranda (czynnik krzepnięcia krwi odpowiedzialny za adhezje płytek krwi w miejscu krwawienia) . Przy każdym skaleczeniu czy krwawieniu w zależności od zaawansowania choroby czas krzepnięcia krwi jest wydłużony (to by się zgadzało w przypadku Dziewczyny). Ale skoro jest na granicy to nie jest to najgorszy z mozliwych przypadkow

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

dokładnie wynik jej to 59 a od 50 do 180 jest normą. zgadzałoby się to władnie w lekko wydłużonym czasie krzepnięcia u niej ale nie do tego stopnia ze trzeba jej przetaczac surowice także póki co się cieszymy; )

Uffff jak dobrze,że wynik ujemny. Ciesze się bardzo

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Hej Izka! Co u Dakoty?

Jak się miewa Dakusia?? Wszystko ok u Was??

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Hej )u nas dobrze, robiłam jej ostatnio kontrolę. W trzonie kikuta macicy płyn cały czas jest ale nie jest go więcej ani mniej także póki co obserwujemy. Krew wyszła dobrze. Nie ma problemów z tarczyca
Ma nowego braciszka. Jack Russell terrier 3miesięczny więc dziecko chce się z nią bawić. Ona dzięki niemu już stała się ufniejsza i bardziej ruchliwa. Z newsów to za tydzień przeprowadzam się do Rzeszowa oczywiście z dakusia. A i próbujemy uporać się z zapaleniem faldow tu koło oczu ale jest z tym coraz gorzej;(. Poza tym jest super

u nas na zapalenie fafli rewelacyjnie sprawdziły się chusteczki CLOREXYDERM WIPES. Cena nie jest niska ale ja ciełam jedną chusteczkę na 4 części i mam je do tej pory a zakupione były z rok temu

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Ok spróbuję dziękuję, z posiewu póki co wyszło że ma tam jakiegoś grzybka a czy bakteria też jest to okaże się w poniedziałek. Stosujemy chusteczki z chlorheksydyna i clotrimazol ale póki co nic nie pomaga.

Ojoj to opornie z tymi fafluńcami u nas wyhodowane były tylko drożdżaki, ale już pod kontrolą.

Wszyscy gotowi na przeprowadzkę? (mogliby być gotowi wszyscy poza grzybem )

Dakusia jak.sie przeprowadzicie to zdajcie relację

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Hejka Jak po przeprowadzce? Aklimatyzacja dobrze minęła Dakusi??

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

hej, minelo juz troche czasu od ostatniego razy gdy pisalam jednak nic sie nie zmienilo. nadal nie akceptuje rodzicow kompletnie nie jestem w stanie wyjechac nawet na jeden dzien bo zalatwia mi sie do lozka, rzadziej na pozostawione jej maty. Nie ma mowy o zalozeniu szelek i wyjsciu na spacer gdy mnie nie ma. Juz jestem troche zalamana. Jak macie jakies super sposoby ktore moga ewentualnie pomoc to chetnie poczytam ? leki jakie stosujecie ?

Pracowałaś z nią nad lękiem separacyjnym?

Oczywiście od marca pracujemy