Witajcie.
Rollek po zabiegu w ogóle nie interesował się szwami ani razu. Zdjęliśmy mu hełm kosmity i pilnowaliśmy, ale tak naprawdę tylko raz polizał sobie pachwinę w miejscu gdzie były wygolone włosy i nic poza tym.
Samopoczucie po zabiegu tak samo się nie zmieniło, wszystko jest w porządku i ładnie się goi.
W czwartek będziemy zdejmować już nawet szwy. Więc tam naprawdę można powiedzieć, że już praktycznie koniec jego przygody z uciętymi jajkami

Dynda teraz skórka, która przypomina jajecza. Wiemy, że się skurczy, ale na ten moment wygląda jak piesek z jajkami

Tak jak pisaliśmy wcześniej w wątku z Mafi i przygodami z sąsiadami, to w przypadku Rollka takich przygód też nie brakuje.
Może też wypowiecie się na ten temat. Chyba już kilka osób pisało coś podobnego odnośnie Bulldogów i podejścia niektórych ludzi jakie to groźne psy.
Mieliśmy wczoraj taką sytuacje. Wyszliśmy sobie na nasz ogrodzony teren za blokiem. Kilku sąsiadów już kojarzy Rollka, a teraz Mafi i nigdy nie było problemu nawet jak biegały sobie bez smyczy.
Generalnie przeważnie puszczamy psiaki wolno do momentu dojścia do wyjścia z ogrodzonego terenu, potem idziemy normalnie na smyczy.
Nagle pojawił się starszy pan, który widząc Rollka zaczął krzyczeń w niebogłosy: "co to jest!!!", "przecież to jest niebezpieczne", "gdzie ten pies ma kaganiec". Jak Rollek zobaczył, że gościu krzyczy i wymachuje parasolką zaczął szczekać (nie podbiegł nawet jakoś blisko tego starszego pana, po prostu szczeknął kilka razy). Jak szczeknął ten facet już w ogóle zaczął drzeć się na całe osiedle, wyciągnął telefon i krzyczał, że dzwoni na policję. Powiedzieliśmy, że nie będziemy z nim dyskutować bo to nie są groźne psy, a na ulicy chodzimy na smyczy. Zaczął wymyślać jakieś historie, że to nie pierwsza taka sytuacja, że mu kota pogryzą te psy i mają mieć kaganiec i chodzić na smyczy. Nie chcieliśmy z nim dyskutować, więc poszliśmy dalej. Przez kilka minut było słychać: "Macie się zatrzymać bo dzwonie na policje", "wiem gdzie mieszkacie" itp.
Mieliście kiedyś takie sytuacje? Jakoś reagowaliście? Nie chcemy dyskutować z takimi ludźmi i wdawać się w awantury, bo różnie to bywa np. podkładanie kiełbasy z gwoździami, strzelanie z wiatrówki z balkonu do psów (naszej znajomej pies tego doświadczył od sąsiada

)
Także u Rolka wszystko w porządku, ale tak jak pisaliśmy coś z sąsiadami w tym tygodniu na bakier
