Tosia, ach Tosia - ty nie jesteś taka Tośka niezdara, Tośka spokojna i nudna

Tośka poczuła się w domu już w stu procentach pewnie, po tym czasie czyli prawie 6 miesiącach u nas mogę stwierdzić, że to nie jest Tosia, która do nas przyszła tylko Tosia Prezesowa.
Oprócz tego, że schudła i waży 24,5 czyli minimalnie w dół to jest psychicznie tak wesołym, pewnym siebie psem... Tosia jest uparta to na pewno

Robi wszystko wtedy kiedy chce, na łóżko wtedy kiedy chce wejść to wchodzi i leży tam, gdzie się ułoży... na kanapie jak już zasiądzie to nie ma opcji przesunięcia jej - wtedy obraca się oscentacyjnie na drugi bok

...
Na spacerach Tosia nie idzie żółwim tempem i nie patrzy w niebo tylko energicznie czasem nawet wyprzedza, szuka jakiś rowerów (które ją bardzo interesuje), matek z wózkami czy innych psów. Lubi bieganie - najlepiej jak Chaos idzie przed nią

Wtedy ile sił w nogach leci za nim, żeby dorównać...
A i Tosia się umie bawić, może nie zabawkami ale poturlać się po łóżku, pogryźć matkę za łokcie dla zabawy to z miłą chęcia

. Poranek u nas zaczyna się świtem kiedy Tosia szczeknie pod drzwiami sypialni, otwieramy drzwi i musimy wpuścić ekipę do łóżka

.
Gości w domu toleruje ale jakoś specjalnie nie zabiega o ich względy

Wyjątek stanowi moja siostrzenica, mama i siostra ale ich zna doskonale.
Tosia jest wspaniała. Nie ma słów, które potrafiłyby opisać jak bardzo kochamy ją i to, że pojawiła się w naszym zyciu.
P.s Tosia odkryła czesanie ...

uwielbia czesanie najlepiej grzebieniem...