1. No nie wolno było Achillesowi na kanapę... ale co ja zrobie, jak moja dziecina ten tyłek pcha i patrzy na nas tak smutno....

pierwszego złamał Pawła, potem dzieciaki....no dobra potem mnie...
Na kanapę może wchodzić tylko jak ktoś jest. I TYLKO na kocyku! Tym samym nie ma kłaków i siurków.
2. Łapy - stan się trochę poprawił. Pielęgnuje ile mogę. Czasami się pojawiają te bomble, ale jest trochę lepiej.
3. Teraz jest zimno...nawet na spacer mu się nie chce wychodzić i wam powiem, że go nie zmuszamy. Ostatnio najpopularniejszą czynnością jest spanie i jedzenie. Niech ta pogoda już trochę się zmieni, żeby się nie przyzwyczaił do leniuchowania.
4. Ostatnio dostał potężnego ataku kilkugodzinnego alergii, na spacerze jechał całym ciałem po piachu i drzewach. Zima nie zima, musiałam go wykąpać i przeszło. Jako że on smrodek lubi...3h po kąpieli, nasiurkał sobie na kocyk i się na tych siurkach położył. ....a tak się cieszyłam, że ,,tak ładnie pachnie".
Mieliście racje, że pewne zapachy go drażnią, że pies nie umie powiedzieć - to mi pokazuje...i to tak dosadnie.
5. Kręcenie głowy - epizody. W ciągu tych 2 miesięcy - mial 2 razy i to nie długie. Dalej podaje mu miód jak kręci, ale nie wiem czy on pomaga. Bardziej pomaga zajęcie go czyms. Przytulanie, smakołyczki - wtedy mam wrażenie że epizod trwa krócej, jak przy miodzie i pozostawieniu go samemu sobie (bo tego też próbowaliśmy).
6. Mój Achilles jest mądry, piękny, ojojojoj