Witaj Toudi, czyzby miała stalowe umaszczenie?

Oby chłopaki się szybko dogadały

Nie mamy pomyslow.

Bylismy na dlugim spacerze, psy na osobnych smyczach i probowalismy zblizac do siebie na ta odleglosc na jaka chca same podejsc, jak sugerowala Magda. Za kazdym razem gdy Toudi zauwaza Miesniaka rzuca sie w jego strone i atakuje. Oba psy chodza juz caly czas na smyczy. Traktujemy je rowno, chwalimy toudiego jak nie zachowuje sie agresywnie, karcimy za kazda napasc.

Zeby nie bylo, Miesniak nie pozostaje mu dluzny, nie poddaje sie jak zostaje zaatakowany. Jest wystaraszony, ale juz pogryzl Toudiego w ucho i po pysku.
...rwa.

Miesniak znow w klatce, Toudi na salonie. Jest ciezko, bo nasza wspolokkatorka boi sie agresywnych psow (w jej mniemaniu agresywnych, taka fobia, bo kiedys pogryzl ja pies) i strasznie ja przerazaja te ataki, takze tez nie wychodzi z pokoju.

A jak Toudi reaguje na suczki? Czy Mięśniak był kiedyś agresywny w stosunku do innych psów?
Kurcze, mega słabo, ostatnio była u nas suczka owczarka niemieckiego i Fraszka nie pozwalała jej się zbliżyć do swojego terytorium. Pewnie wszystko mają między sobą podzielone? Miski, spanka itd.?

_________________
Weronika, Fraszka i Bronka

A jak przystojniak z suczkami?

_________________
Agnieszka

Myślę,że trzeba dać im trochę czasu nam Wet kiedyś tłumaczył ze psy dadzą sobie przysłowiowo po ryju i jak już się ustawiają to potem przyjaźń gorzej podobno jak suki toczą wojnę ja wierze w to , że za 2-3 dni sytuacja się unormuje

Mięśniak nigdy nie był agresywny w stosunku do żadnych psów, jest najbardziej przyzjazmym psem na świecie... Jedynie ma problem, kiedy inne psy na niego wchodzą, jak są większe, i dominują...
Chciałabym też zaznaczyć, że Mięśniak nie atakuje Toudiego wcale, tylko Toudi do niego podbiega, biedak siedzi wystraszony cały czas w klatce (nawet jak ma otarte drzwi teraz) boi się wyjść, nie je. Toudiego pilnujemy żeby się do klatki nie zbliżał.


nie mamy zadnej suczki w okolicy, zeby sprawdzic jak Toudi, ale jest niewykastrowany, ma jedno jądro. Najbardziej zazdrosny jest o Kubę i kiedy oba psy chcą się przywitać. Dopóki ktoś się zajmuje Toudim, a Kuba nie zajmuje się Mięśniakiem, to nie ma problemu.

Mają osobne miski, spanka, smycze


Za chwile jedziemy do weterynarza...

no na pewno warto przeczekać jeszcze chwilę, samce ustalają kto tu jest alfa i jak już dojdą do tego to powinni się dogadać, gorzej jak po kilku kolejnych dniach nic się nie zmieni .. szkoda tej zamkniętej w pokoju i wystraszonej osóbki ... może ktoś jeszcze coś doradzi ??? Powodzenia!

W razie czego podjade z Lola to zobaczymy jak z sukami mi się wydaję z tego co piszecie ,że to zazdrość o Was a szczególnie o Kubę

Tak, to na pewno głównie przez zazdrość. Tylko dalej nie mamy pomysłu jak sobie z tym radzić

Po wizycie u weterynarza.

Nasz psiak ma zespół brachycefalliczny, osłuchowo arytmia, duże problemy z oddychaniem.
Podczas zabiegu kastracji najlepiej byłoby połączyć to z zabiegiem na podniebienie...
Weterynarze poddają wątpliwości, czy Toudi miał operacje jądra, bo wydaje się że ma po prostu wnętrostwo, a w taki sposób pseudo próbowała to ukryć. Także przy okazji znieczulania trzeba sprawdzić w kanale pachwinowym lub zrobić USG.

Oczko - piesek nie widzi na lewe oczko, pęknięta lewa rogówka, wypadnięty gruczoł trzeciej powieki. Gruczoł, jak mowi weterynarz, do wycięcia.

Zaczerwienione śluzówki świadczące o uczuleniu.
Pies mimo swojej masy 19.25kg jest wychudzony. Wymiotuje po wypiciu wody, nie je karmy namoczonej w wodzie, pociamkał sobie kość wołową. Dziś od rana ma biegunkę.

Dostał antybiotyk, lek przeciwświądowy, lek przeciwwymiotny i coś rozkurczowego, mamy nadzieje, że zacznie jeść.

Obcięte pazurki, czyste uszka, zadbana skóra, piękna, błyszcząca i miękka sierść. Pan Przystojniak ;>

Czekamy na wyniki morfologii - będą jutro rano.

Na razie nie umawiamy terminu kastracji, czekamy na wyniki morfologii. Jutro będziemy ustalać plan działania.

Przez całą wizytę był najdzielniejszym pacjentem na świecie, Toudi nie wykazujeabsolutnie wcale agresji w stosunku do ludzi, weterzynarza itd.

A tutaj dla wszystkich fanów przystojniaka Kilka zdjęć z odwiedzin znajomych, mam wrażnie, że on nie jest aż TAK duży

To trzymamy kciuki za dobre wyniki Toudiego i żeby się chłopcy dogadali w końcu

Jaki on duży jest
a ja myślałam,że moja Mela jest duża
trzymam kciuki za dogadanie sie chłopaków

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

Toudi jest bardzo duży, przynajmniej na fotkach tak wygląda
u mnie na dzielnicy jest buldozek który waży 21 kg ale nie jest spasiony jest umięśniony i jest naprawde duży, wiec mogę wyobrazić sobie jak Toudi wyglada na żywo

miejmy nadzieję że jutro między chłopakami będzie lepiej

Przystojniaku zdobyleś moje serce

Cześć kochani! Ostatni post z wieczora

Chłopaki dalej się biją i sytuacja jest tym gorsza, że Mięśniak przestał się tak bać. My uspokajamy Toudiego, który się rzuca na Mięśniaka, a Mięśniak podbiega i z łapami i zębami.
Omg.

Jutro idziemy odebrać wyniki i jeżeli będą dobre mamy nadzieję umówić się na konsultacje w sprawie kastracji w klinice. Trzymajcie kciuki

My jesteśmy w nim zakochani. Gdyby nie Mięśniak zostawilibyśmy go sobie tak bardzo. (ale żeby nie było, Mięśniaka bardzo kochamy )

Przystojniaczek prawda?
Kto by chciał takiego? Chociaż na DT.
Toby szuka nowej miejscóweczki, kto chętny?

Wiecie w czym jest problem ? Oba samce
I to dorosłe (Mięśniak tez juz "dorosły") i niekastrowane ... może byc ciężko je "pogodzic".

Zdecydowanie łatwiej wprowadzic do domu gdzie jest pies młodszego psa (a im młodszy tym łatwiej )

Jeju ale on duży! Przystojniak z niego
Życzę znalezienia szybkiego DT!
U nas nadkomplet....

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Noc minęła dobrze psiaki rozdzielone, po pierwszym wyciu K. zostawił Toudiemu skarpetki, i już było ok
Poranny spacer też super, leki trochę działają, od wczoraj Toudi ani razu nie zwymiotował po napiciu się wody i walce
Niestety, dalej nic nie zjadł

Na porannym spacerze psy ani razu się nie pogryzły! Unikaliśmy konfliktowych sytauacji (każde rzucenie czy kopnięcie kamyka, gałęzi itp) Raz obwąchały się, a raz jak Toudi zobavczył że Mieśniak wącha coś interesującego to przyszedł i też włożył głowę

Spotkaliśmy na spacerku także znajomą suczkę Lunkę, ona zazwyczaj boi się Mięśniaka, bardzo chce się przywitać, ale się boi, to dziś była przerażona tą dwójką
Także nie wiemy dalej, jak reaguje na suczki bo Lunka bardzo uciekała, tylko że bardzo, bardzo chciał ją poznać wiemy
Myśleliśmy, że to że na siebie wcale nie zwracają uwgi to już duży postęp.

Za to po przyjściu do domu, od razu zaczęło się wszystko na nowo. Dziś nawet przez kratkę klatki się pożarły...

K. zostaje z nimi sam dziś na 6-8 godzin, także trzymajcie kciuki...

Toudi zaczął jeść! wciął najpierw nieśmiało trochę białego serka, a teraz wyczyścił całe opakowanie ))
Boże jak dobrze <3


// edit - jednak pół opakowanka, ale i tak jest cudnie ))