Hela-jak moja córeczka Panie o tym imieniu to uparciuchy i fighterki, więc wierzę, że będzie dobrze. Mocno trzymam kciuki. I zaraz puszczam przelew, żeby było na koszty leczenia...

_________________
Yaro-z nami od 10.10.2021
Betty-z nami od 10.07.2024

Elf i Bazyl-za Tęczowym Mostem, ale w sercu z nami na zawsze!

betula, serdecznie dziękujemy!

KejtiDi, nie martw się Mufi nie ma ropo, sterylka gdy pies jest zdrowy, jest zdecydowanie bardziej bezpieczna. Niestety u psów z pseudo często zdarzają się zrosty, bo dla zaoszczędzenia pseudohodowcy sami "bawią" się w weterynarzy. Ważne jest, że psiak po sterylce czuje się bardziej swobodnie, bo nic go nie ciągnie, nie uwiera, no i co najważniejsze znika niebezpieczeństwo ropomacicza.

trzymamy kciuki za mała:(

Helenka czuje się chyba ok.Martwi mnie tylko że ciągnie bardzo na dworze Wiem że nie może się wysilać w ogóle ale ona chyba tego nie wie Razem były na dworze ok 3-4 min bo siusiu prawie odrazu Zuza już oddycha spokojnie a Hela jeszcze trochę szybciej oddycha.Leżą razem Hela na poduszce a Zuzka obok i obserwują.

To jest matka z córką, całe życie były razem. Pewnie Zuza jest odważniejsza

Obie są prawie tak samo odważne ale to Zuza chce ustalać zasady ,takie jest moje pierwsze wrażenie.Zuzka pierwsza zajęła poduchę i za wszelką cene spychała Helę ale bez agresji.Na męża szczeknęły ale to on je zaczepił cmokając

Helenka noc przespała pięknie z trzema przerwami na sik na legowisko i dywan Na spacerku kupka i siusiu.Leki jeszcze nie podane bo wczoraj nie zdążyłam wykupić antybiotyku ale właśnie się zbieram więc potem napiszę jak poszło podawanie. Po południu wizyta u weta na kroplówkę a wieczorem w drogę do docelowego DT.

myślę,że o małą będzie walka, pomimo bardzo ciężkiej operacji bardzo pogodna,ja się z miejsca zakochałam. Całą drogę z krakowa chciała się przytulać miziać i słodko chrumkała...nic tylko zacałować widać,że Hela jest wystraszona ale w tak cudownym DT szybko dojdzie do siebie i się otworzy.
Ps. gdyby Mróweczka chciała się wyprowadzać Ana podaj jej nasz adres chętnie ją przygarniemy.

_________________
Im bar­dziej poz­naję ludzi, tym bar­dziej kocham zwierzęta.

No ciekawa jestem jak Mrówka zareaguje na nową koleżankę
Czekam zatem na wieści z docelowego DT

Helenka czuje się całkiem dobrze jak na rozmiary zabiegu.Dzisiaj udało się małej założyć welfron ,a tak w ogóle to mała jest bardzo dzielna u weterynarza pozwala sobie wszystko zrobić a jak jej się coś nie podoba to potem się mści Dzisiaj po kroplówce sprezentowała p.doktor piękną kałużę Zuzia nie ma problemów z jedzeniem dzisiaj ładnie jadła i piła,lekarstwa przyjmuje nadal wzorowo.Pies idealny
W czasie pisania tego posta Hela pojechała do Any, mam nadzieję że nie będzie bardzo tęsknić za mamą

No właśnie tęskni... Stoi przy drzwiach, trochę się kręci i piszczy, czasami próbuje zawyć
Trzymajcie kciuki za spokojną noc.

Zuza też jest smutna straciła całą pewność siebie.Leży tylko i patrzy.

Hela dzisiaj już trochę lepiej. Dalej boi się wszystkiego co nowe, za to pokonała lęk przed windą i ruchem ulicznym. Na szybkie chodzenie lub trzymanie czegoś w ręku ucieka, albo się płaszczy
Troszkę śmielsza jest dzisiaj Misia. Jak wracam z pracy to dupka cała lata

Wróciłyśmy z ostatniej kroplówki. Przy okazji zrobiliśmy USG i badania krwi. Na USG nie wyszło nic niepokojącego, trochę ma pogrubioną ścianę pęcherza, ale to pewnie przez zrosty z wyciętą macicą. Nerki w porządku. Badania krwi OK, cukier w normie (83). Czekamy na wyniki biochemii, żeby upewnić się czy z resztą wszystko dobrze. Ciężko było pobrać krew, bo była bardzo gęsta. To może wskazywać na lekki stan zapalny, który utrzymuje się jeszcze po ropo.

Z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Początki zawsze są najgorsze.
cieszę się, że badania wyszły prawidłowo.
Czekamy na kolejne foty małej

Foty jutro, bo dzisiaj już padam...
Hela zaczyna się rozkręcać Jeszcze niepewnie zaczepia, ale radocha nie do opisania. Nie odstępuje mnie na krok, ponoć jak wyszłam na godzinę od babci a Helka została to pół godziny wyła Jak wróciłam to myślałam, że łapki jej się zapalą jak do mnie biegła

Ana rozkochałaś w sobie kolejnego tymczasowicza

Żeby lepiej i szybciej leciała krew przy pobieraniu, warto złamać igłę na zdecydowanie krótszą, bez plastikowej końcówki.

Trochę mi ulżyło, jak napisałaś, że się rozkręca smutnych mordek nie lubimy
super, że Ci zaufała!

Byłyśmy dzisiaj na ściągnięciu szwów. Przy okazji odebrałam wyniki biochemii, okazało się, że Hela ma problem z trzustką (podwyższone wyniki). Hela musi brać przez jakiś czas enzymy trawienne, aż wyniki się poprawią. Z resztą wszystko w porządku, rana ładnie się goi, uszy ładnie czyścimy

A teraz foty

A teraz już nie taka smutna minka

A my poznamy Helenę! Jeeeee!