Teraz jest Wt kwi 08, 2025 3:58 pm


Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 195 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lip 26, 2019 10:42 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 9:14 pm
Posty: 2855
O właśnie mam w planach się wybrać żeby zobaczyć tamtejszy zamek :) udanego wypoczynku!

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

_________________
Kasia, Afera i Rumba


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt gru 31, 2019 3:31 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (2 psy)


Dołączył(a): Cz sty 08, 2015 5:53 pm
Posty: 127
Tak sobie uświadomiliśmy, że rok się kończy, a my kawał czasu nie dawaliśmy znaku życia... Bijemy się w piersi i nadrabiamy!
Najkrócej mówiąc: nasza błogosławiona nuda trwa i oby trwała jak najdłużej. Bazyl od czasu do czasu nas zaskakuje (czy to odkrytą w sobie umiejętnością pływania, czy sprawnym "polowaniem" na pojemnik z karmą ustawiony za nisko w nowej szafce kuchennej), ale przede wszystkim Jest-niezmiennie stoicko spokojny, cierpliwy do granic możliwości, coraz bardziej otwarty na świat, ale wciąż od czasu do czasu (przy każdych większych porządkach czy wyjazdach) ostrożnie upewniający się, że nigdzie się nie wybieramy bez niego (Nigdzie! Jest naprawdę niekłopotliwym towarzyszem podróży...) Na nowy rok życzymy Wam-i sobie-oby tak dalej!


Załączniki:
Komentarz: Z cyklu "tego jeszcze nie było (ale będzie!)": gram z Człowiekami w planszówki! Bo czemu nie?
twister.jpg
twister.jpg [ 365.08 KiB | Przeglądane 2700 razy ]

_________________
Yaro-z nami od 10.10.2021
Betty-z nami od 10.07.2024

Elf i Bazyl-za Tęczowym Mostem, ale w sercu z nami na zawsze!
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr kwi 29, 2020 10:49 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom Fundacyjny


Dołączył(a): N wrz 22, 2019 2:10 pm
Posty: 352
Dzięki za relację ! Świetnie że u Was spokojnie a chłopak odkrywa swoje nowe talenty :D Chętnie zobaczę go w wersji pływającej :roll:


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pn paź 12, 2020 4:45 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (2 psy)


Dołączył(a): Cz sty 08, 2015 5:53 pm
Posty: 127
Ahoj Załogo!
Dawno nas tu nie było, a sporo działo się przez ten czas...
Z dobrych wieści-ten, kto wymyślił powiedzenie "starego psa nie nauczysz nowych sztuczek", najwyraźniej nie znał Bazyla! Chłopakowi w lipcu stuknęły trzy lata z nami, a wciąż cały czas coś się w nim zmienia i otwiera. Większa ilość czasu spędzanego w domu przez większość domowników z powodu pandemii bardzo dobrze na niego wpłynęła. Zaczął mieć dużą frajdę z wychodzenia do ogródka i wygrzewania się na trawce (chyba w końcu wykumał, że nikt go tam nie spróbuje zamknąć za karę ani zostawić na zawsze, skoro wszyscy swobodnie krążymy między ogródkiem a domem i też spędzamy sporo czasu na dworze), jeszcze bardziej zżył się z moimi dziećmi, które miały dla niego znacznie więcej czasu-a przy tym tak się przyzwyczaił do dużej ilości ludzkiej uwagi, że zaczął aktywnie zabiegać o nią... szczekaniem! Zawsze był psem "bezgłośnym", na początku mieszkania z nami zdarzało mu się szczekać, jak śniło mu się coś złego (na szczęście teraz koszmary to już wielka rzadkość), ale na jawie nie robił tego w zasadzie nigdy (jak wydał z siebie odgłos radości przy którymś wyjściu na spacer, od razu pochwaliłam się na forum). A tu nagle, w dwunastym (szacunkowo) roku życia, odkrył, że ma głos i (po pierwszych kilku eksperymentalnych szczeknięciach, na dźwięk których sam aż podskakiwał ze strachu :P ) nie waha się go użyć! Na przykład żeby zasygnalizować, że najwyższa pora na spacer, a zwłaszcza na wydawane po nim jedzonko ;) Nadal najbardziej lubi wychodzić ze mną (zaczyna się od prześmiesznego radosnego układu choreograficznego, potem grzecznie idzie przy nodze, jakieś dwieście metrów od domu staje jak wryty z miną: "Ale serio, Matka, chcesz iść dalej?"-ale podła matka nie odpuszcza, robimy dalszą część trasy, a do domu kawaler wraca dziarskim truchtem, czasem przechodzącym w rączy kłus, zaganiając mnie jak doświadczony pies pasterski, jeśli uzna, że się guzdrzę...), ale daje się grzecznie wyprowadzać wszystkim domownikom, i w ogóle z każdym ma ułożoną swoją relację-ja jestem od pieszczot, przytulanek i spędzania niemal całego dnia wspólnie, mój mąż od "szorstkiej męskiej przyjaźni" (co się nagada na niedogodności związane z posiadaniem psa-to jego, ale niech no tylko "ten sierściuch" wykaże najdrobniejszą oznakę słabszego samopoczucia-to on przejmuje się najszybciej i najmocniej...), syn-od "masaży relaksacyjnych" (przy których pieseł rozkłada się z zadowoloną miną w pozie pieczonego kurczaka) i wspólnych turlanek po podłodze, a córkę świetnie się trolluje, memłając jej gołe pięty, jak uzna, że może chodzić po domu bez skarpetek ;) No a od babci, u której często bywamy, najlepiej sępi się jedzonko... (Na szczęście udaje nam się kontrolować sytuację i chłopak pięknie trzyma linię). Innymi zwierzętami nadal nie interesuje się prawie wcale (z wyjątkiem much, na które poluje z zaskakującą sprawnością-i psów, które same podchodzą do niego podczas spacerów, i z którymi kurtuazyjnie się obwąchuje-to też jednak jakiś krok do przodu, bo wcześniej kompletnie je ignorował). Za to wczoraj zrobił coś, czego już nie spodziewałam się zobaczyć w jego wykonaniu. Po latach ignorowania wszelkich prób zachęcenia go do korzystania z zabawek, wczoraj sam z siebie zaczął bawić się zauważonym w pobliżu kawałkiem grubego sznurka! Nie mógł go dostać na własność, bo to element stroju do capoeiry mojego syna, ale dzisiaj skonstruuję mu coś podobnego na wzór, niech ma coś z życia ;)
Krótko mówiąc-dzieje się ;) Niestety, Bazyliszek nie robi się coraz młodszy, więc również w kwestiach zdrowotnych nie zawsze już panuje tak chwalona przeze mnie wcześniej błogosławiona nuda... Przez zmiany barwnikowe na rogówce widzi coraz gorzej, mam też wrażenie, że słabiej słyszy (chociaż tam, gdzie w grę wchodzi coś smacznego, potrafi nadal zadziwić mnie "słuchem absolutnym" ;) ) Podczas ostatniego "przeglądu okresowego" wyszła mu lekka anemia (która na szczęście cofnęła się sama, bez leków-nasz wet śmiał się, że to pewnie zasługa kilkudniowego pobytu u babci, bo wtedy zwykle podnoszą się wszystkie parametry) i szmery w serduszku (zgodnie z zaleceniem zrobiliśmy echo-na szczęście okazało się, że poza lekką niedomykalnością zastawki typową dla tego wieku, nic złego się nie dzieje, żadnego leczenia wdrażać na razie nie trzeba i mamy się zgłosić do kontroli za rok). A trzy dni temu wyczuliśmy mu na lewym udzie bardzo brzydki guzek, którego moglibyśmy przysiąc, że nie było w tym miejscu jeszcze dzień czy dwa wcześniej. Oględziny wykazały, że to nie ropień ani kaszak i zmiana jest do wycięcia-zabieg w premedykacji miał się odbyć już następnego dnia, ale pacjent, trzymany na czczo, wyczuł chyba pismo nosem i skutecznie pokrzyżował nam plany, wykorzystując nieuwagę mojego syna i dobierając się do zapasu kociej karmy... Wycinkę przełożyliśmy na jutro (właściwie to już dzisiaj...) i bardzo proszę wszystkich, którzy to przeczytają, o kciukołapki i dobre myśli-chłopak jest niby w dobrej formie, pamiętam, że kastrację zniósł świetnie, echo wyszło w porządku, ale to będzie pierwszy zabieg, od kiedy jest u nas, więc denerwuję się okropnie... (A w perspektywie mam dalsze nerwy w oczekiwaniu na wynik badania histopatologicznego...) Ale mocno wierzę, że wszystko będzie dobrze i że nasz kochany Buzz vel Bazyl vel Bajzel vel Bazyliszek vel DJ Chlebek vel Lord Płaskomord (i tak dalej, i tak dalej...) zdąży jeszcze nieraz nas zadziwić!

_________________
Yaro-z nami od 10.10.2021
Betty-z nami od 10.07.2024

Elf i Bazyl-za Tęczowym Mostem, ale w sercu z nami na zawsze!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr paź 14, 2020 8:29 am 


Dom Fundacyjny


Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 7:32 pm
Posty: 9238
Lokalizacja: Poznań
Betula jak tam? Daj proszę znać, jak będziecie mieć wyniki histopatologii!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Obrazek

Obrazek


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: N paź 18, 2020 1:51 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (2 psy)


Dołączył(a): Cz sty 08, 2015 5:53 pm
Posty: 127
Melduję: zabieg został przełożony jeszcze raz, bo do naszej lecznicy przywieziono jakiś nagły przypadek, ale na szczęście do trzech razy sztuka. Byłam z Bazyliszkiem prawie cały czas, poza samym momentem wycinania, na który zabrano go na salę operacyjną. Ile siwych włosów mi przybyło od patrzenia, jak "uchodzi z niego powietrze" po premedykacji, a potem głaskania go, jak leżał pod maseczką tlenową przed wybudzaniem, wiem tylko ja ;) Na szczęście chłopak zniósł całe przedsięwzięcie lepiej ode mnie, ani przez chwilę nie dał wetom ani mnie powodów do niepokoju, szybciutko doszedł do siebie po zabiegu i ani trochę nie interesuje się raną, więc obywamy się bez kołnierza. Guzek podobno był w całości umiejscowiony w skórze, bez żadnych przykrych niespodzianek pod spodem. Na badania pojechał aż do Olsztyna :shock: , wyniki mają być do trzech tygodni. Postaram się do tego czasu nie osiwieć do reszty, na razie dbam, żeby Bazyl odbił sobie trzy podejścia do opcji "na czczo", przemycając mu zapisany profilaktycznie antybiotyk i osłonowy probiotyk w różnych dobrych jedzonkach. I oby na tym się skończyło. Przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi, ale poza rekonwalescentem mam jeszcze w tej chwili na głowie nawał pracy zawodowej... Jak tylko złapię trochę oddechu, wrzucę fotoreportaż z ostatniego roku. I, oczywiście, wyniki-jak tylko przyjdą.

_________________
Yaro-z nami od 10.10.2021
Betty-z nami od 10.07.2024

Elf i Bazyl-za Tęczowym Mostem, ale w sercu z nami na zawsze!


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: N paź 18, 2020 4:08 pm 


Dom Fundacyjny


Dołączył(a): Śr cze 01, 2016 7:32 pm
Posty: 9238
Lokalizacja: Poznań
Dawaj znać!
No i zdecydowanie więcej oddechu bo włosów nie starczy Trzymamy kciuki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Obrazek

Obrazek


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Śr lis 18, 2020 12:09 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (2 psy)


Dołączył(a): Cz sty 08, 2015 5:53 pm
Posty: 127
Po dalszych zawirowaniach i opóźnieniach, dotarły do nas w końcu wyniki histopatologii-nasz wet twierdzi, że to nic groźnego, moi rodzice (lekarze ludzcy) potwierdzają, że wynik jest dobry. Noga wygojona, Bazyliszek w dobrej formie, oddychamy głęboko i jedziemy dalej, oby w kierunku jak najdłuższego kolejnego okresu błogosławionej nudy :)


Załączniki:
Vet-Med_-Andrespol-Komorowska-_Easy-Resize.com.jpg
Vet-Med_-Andrespol-Komorowska-_Easy-Resize.com.jpg [ 326.41 KiB | Przeglądane 2656 razy ]

_________________
Yaro-z nami od 10.10.2021
Betty-z nami od 10.07.2024

Elf i Bazyl-za Tęczowym Mostem, ale w sercu z nami na zawsze!
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz lut 04, 2021 11:33 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 9:14 pm
Posty: 2855
Bazyliszku jak tam żyjesz? :)

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

_________________
Kasia, Afera i Rumba


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pt kwi 30, 2021 1:24 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (2 psy)


Dołączył(a): Cz sty 08, 2015 5:53 pm
Posty: 127
Ahoj! Melduję, Bazyliszek ma się dobrze!
Owszem, jego wiek czasem zaczyna dawać znać o sobie (pracujemy nad dostrojeniem harmonogramu spacerów do jego zmienionego metabolizmu, bo zdarzają się wpadki z "dwójką", których przedtem właściwie nie miewał, czasem po dłuższym polegiwaniu w jednym miejscu zapomina, że ma tylne łapy-włączyliśmy suple na wzmocnienie stawów). Ale przez większość czasu nadal trwa błogosławiona nuda, a Bazyl cieszy się wesołym życiem staruszka, od czasu do czasu wciąż zaskakując nas nowymi umiejętnościami-teraz na wiosnę opanował do perfekcji domaganie się szczekaniem wyjść do ogródka i wejść do domu i czasem kursuje w obie strony częściej niż nasza kocica (a nie sądziłam, że możliwe :P ) i czeka z niecierpliwością na ciepłe dni, kiedy wysiana trawa wreszcie wyrośnie, a on będzie mógł spędzać się całe dnie wylegując na słoneczku... Załączam kilka świeżych fotek i pozdrawiam w imieniu Bazylucha!


Załączniki:
Komentarz: Asysta w nauczaniu domowym-zawsze na propsie!
180180536_1367156690332517_4559516931276879414_n.jpg
180180536_1367156690332517_4559516931276879414_n.jpg [ 230.97 KiB | Przeglądane 2642 razy ]
Komentarz: Moje nowe pudełko na smaczki od Podszerstka-jeszcze bardziej na propsie! (zwłaszcza, jak matka wyciąga z niego suszoną kaczuszkę...)
178850870_2918735321786447_7803650384938981734_n.jpg
178850870_2918735321786447_7803650384938981734_n.jpg [ 248.98 KiB | Przeglądane 2642 razy ]
Komentarz: Czyżbym nudził się jak mops?
179710122_462860478137196_6568088998166493535_n.jpg
179710122_462860478137196_6568088998166493535_n.jpg [ 63.7 KiB | Przeglądane 2642 razy ]
Komentarz: Ależ skąd! Po prostu łapię słoneczko, jak się mopsiemu seniorowi należy!
179669950_564077157907080_2512304782792929800_n.jpg
179669950_564077157907080_2512304782792929800_n.jpg [ 64.06 KiB | Przeglądane 2642 razy ]

_________________
Yaro-z nami od 10.10.2021
Betty-z nami od 10.07.2024

Elf i Bazyl-za Tęczowym Mostem, ale w sercu z nami na zawsze!
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Wt maja 04, 2021 12:42 pm 
Avatar użytkownika


Dom stały (1 pies) Dom Fundacyjny Transport


Dołączył(a): Wt cze 28, 2016 8:18 pm
Posty: 1870
Lokalizacja: Turek/Wrocław
Pozdrowienia dla was! my też czekamy z utęsknieniem na słońce, bo ulubionym zajęciem mojej ekipy również jest opalanko ;)

_________________
Frania&Bożena&Kazik MOPSOWISKO


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Pn wrz 20, 2021 10:32 am 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (2 psy)


Dołączył(a): Cz sty 08, 2015 5:53 pm
Posty: 127
Droga Załogo,
mieliśmy wspaniałą wiosnę i lato. Bazyl wygrzewał się na słonku, chodził jak odkrywca w puszczy amazońskiej między wybujałą w ogródku łąką kwietną i okazywał ostentacyjne niezadowolenie z naszych urlopowych prac remontowych (chociaż swój przestronniejszy "kawałek podłogi" pod moim nowym, większym biurkiem wyraźnie polubił). W lipcu świętowaliśmy czwarte adopciny i umowne dwunaste urodziny. Podczas jednego z wakacyjnych wypadów przekonaliśmy się, że-jak przystało na starszego pana-niechętnie już rusza się z nami dalej z domu i z trudem się adaptuje w nowych miejscach, więc przed jednym z bardziej wymagających wyjazdów, z duszą na ramieniu, powierzyliśmy go opiece pobliskiego hoteliku, o którym słyszeliśmy wiele dobrego (jak się okazało, w 100% zasadnie-wszystkim psiarzom z Łodzi i okolic możemy serdecznie polecić "Central Perk" w Jordanowie)-i później żałowaliśmy, że zdecydowaliśmy się na to tak późno, bo Bazyliszek w dużym i różnorodnym stadzie znienacka przeżył drugą młodość-już pierwszego dnia zyskał ksywkę Ninja, bo uciekał po każdej próbie umieszczenia go w kojcu przez panią prowadzącą hotelik (której naopowiadaliśmy, jak to on prawie nie widzi, prawie nie słyszy i niechętnie się rusza, więc chciała mu zapewnić święty spokój), potem "ustawił sobie" innego, znacznie młodszego mopsa i uskuteczniał próby włamania do pewnego wyżła, żeby mu podebrać karmę... I tak dalej, aż do powrotu do lenistwa w domu i błogosławionej nudy...
Niestety, nuda nieodwołalnie skończyła się tydzień temu-rano, zupełnie nagle, dostał ataku, który weterynarz później zdiagnozował jako wylew. Szczęście w nieszczęściu-byliśmy w domu, więc błyskawicznie zawieźliśmy biedaka, wygiętego w łuk i z oczopląsem poziomym, do najbliższej czynnej lecznicy. Tam po podaniu leków przeciwobrzękowych jego stan poprawił się tak, że zadziwił nawet weterynarzy. Do domu wrócił tego wieczora na własnych nogach, z zaleceniem przychodzenia jeszcze kilka dni na kroplówki z lekami, żeby ustabilizować stan-ale następnego dnia się pogorszyło. I cały tydzień trwała walka, tu krok w przód, tam dwa w tył, z chodzeniem było coraz słabiej, ale nie na tyle, żeby nie dał rady doczłapać na swoją wartę pod moim biurkiem... Obiecaliśmy sobie, że będziemy walczyć, póki nie stanie się jasne, że przedłużamy mu życie, w którym nie zazna już komfortu. Byliśmy gotowi nosić go na rękach, jeśli nie będzie chodził i zmieniać pieluchy, jak przestanie kontrolować wypróżnienia-ale kiedy wczoraj rano zaczął odmawiać jedzenia, nawet z ręki, zaczęliśmy się obawiać, że przyjdzie nam podjąć najtrudniejszą decyzję. Bazyl nam jej oszczędził. Za Tęczowy Most odszedł w lecznicy, ale sam (jak opisywały panie weterynarz-"jakby się po prostu wyłączył", na własnych warunkach, szybko i bez bólu.
Serca nam pękły na milion kawałków-ale dziękujemy Wam, Załogo, za to, że mogliśmy być razem przez te cztery lata. Wierzymy, że były najlepszymi w życiu Bazyla, i że ofiarowaliśmy tyle, ile się dało, tak długo, jak się dało. Dla nas był to czas wyjątkowy.


Załączniki:
b1.jpg
b1.jpg [ 279.41 KiB | Przeglądane 2658 razy ]

_________________
Yaro-z nami od 10.10.2021
Betty-z nami od 10.07.2024

Elf i Bazyl-za Tęczowym Mostem, ale w sercu z nami na zawsze!
Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz wrz 23, 2021 10:57 am 
Avatar użytkownika


Dom stały (1 pies) Dom Fundacyjny Transport


Dołączył(a): Wt cze 28, 2016 8:18 pm
Posty: 1870
Lokalizacja: Turek/Wrocław
Mam łzy w oczach czytając to wszystko. Ogromnie mi przykro! Bazyl na pewno biega szczęśliwie za tęczowym mostem i nic go już nie boli. Dziękujemy wam za taką cudowną opiekę!

_________________
Frania&Bożena&Kazik MOPSOWISKO


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: So wrz 25, 2021 10:29 pm 


Mechanik pokładowy Dom stały (1 pies)


Dołączył(a): Śr lip 06, 2016 12:52 pm
Posty: 1985
Bardzo mi przykro z powodu odejścia Bazylka. Trzymajcie się.


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
PostNapisane: Cz paź 28, 2021 10:33 pm 
Avatar użytkownika


Marynarz Dom stały (1 pies) Dom tymczasowy


Dołączył(a): Pn sty 02, 2017 9:14 pm
Posty: 2855
O rany, też mi łezka poleciała Byliście wspaniałym domem dla Bazyla, idealnie się wpasowal w Waszą rodzinkę ściskam Was mocno!

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

_________________
Kasia, Afera i Rumba


Góra
Offline Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 195 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 pasażerów


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL