Ahoj wszystkim psiakom ich ludziakom w Nowym Roku.
Święta, święta i po świętach... jak i po Nowym Roku. Do Wielkiejnocy czas się szykować

Dawno tutaj nic o Frani nie było. Tak jakoś przez brak czasu i natłok obowiązków nie było kiedy.
Niemniej spieszymy donieść, że nasza królewna Franciszka, władczyni kanapy miewa się wyśmienicie.
Za niecałe 3 miesiące minie rok, kiedy zagościła w naszym domu i rozpanoszyła się w naszych sercach.
W sumie, to żaden z nas nie pamięta już czsów, jak to było, kiedy Jej nie było z nami. W ciągu tego okresu Frania zrobiła ogromne postępy, z czego jesteśmy niezmiernie dumni i szczęśliwi jednocześnie.
Kiedy przyjechała do nas 25.03.2016 przez pierwszy miesiąc bała się schodzić ze swojego posłania, które ze względów zarówno bezpieczeństwa jak i socjalnych było obok łóżka w sypiali. Baliśmy się, że będzie już tak zawsze, ale nasze "maleństwo" z każdym dniem robiło co raz większe postępy i tak teraz, kiedy to piszę Franula śpi sobie na kanapie w dużym pokoju i chrapie tak, że się ściany trzęsą

Niesamowitym jest również fakt, że na dźwięk domofonu razem ze swoim brackim Gustawem przybiegają do przedpokoju przywitać nas wracających z pracy. Odbywa się w wtedy isty taniec-szaleniec. Frania podskakuje, bryka, trzęsie kuprem, jakby spotkało ją największe szczęście na świecie.
Nie wyobrażacie sobie jak uroczy i chwytający za serce jest to widok.
Z "dziewczynki" wystraszonej i bojącej się wszystkiego Frania stała się szcześliwym psiakiem.
Zdarzają się dni, kiedy wycofanie wraca i Franka ma gorsze chwile, ale liczyliśmy się z tym, więc staramy się robić wszystko, by te chwile mijały jak najszybciej.
Póki co jeszcze nie bardzo lubi wychodzić na spacery i kiedy widzi, że sięgana jest smycz z obrożą, to ma ochotę schować się za wszystkim poduszkami na kanapie w myśl zasady: nie patrzę na was, to i wy mnie nie widzicie. Jednak w przeciwieństwie do przeszłosci, zaraz po założeniu obroży ładnie sama schodzi z kanapy i idzie w kierunku drzwi... ale tylko na siku i z powrotem do domu

Ogólnie piesek ideał. Nie brudzi, jest grzeczna i co najważniejsze co raz częściej i śmielej wykazuję chęć do zabawy, a nawet zaczepia, żeby się z nią trochę poprzekamażać.
W załączeniu kilka zdjęć żeby pokazać, jak dobrze się miewa Frania.