aż chciałoby się położyć się obok i ją przytulić

A Mięciutka jest Tylko chrapie ,Marzusiu,bardzo i baaardzo popierdkuje... Ale przytulać sie uwielbia i choćby pozycja była dla niej średnio wygodna,wytrwa ,byle była przytulana.

pieszczoszek

No tak bo ona jest taką nakolankową kruszynką Ja uwielbiam tą "glaslatość" buldoga starającego się wcisnąć gdzieś za wszelką cenę byle blisko "ludzia"

Czy ktoś może mi powiedzieć ,co to moglo być? Wczoraj wieczorkiem Yetka zachowywała się niepokojąco.Mocne ślinienie(kapało po podlodze,podbródek mokry).Lizanie ,lizanie łap.Wymioty taką białą pianą.Trwało to jakiś czas.Potem zwymiotowała poranną karmę,ubrałam jej skarpetki(minę miała bezcenną) i jakoś zasnęła.Noc przespała ok.Nie mam pojęcia co to mogło być.Od zawsze mam psy i pierwszy raz bylo takie zdarzenie.Pies ,owszem,zwymiotował,ale tu ten ślinotok i lizanie takie "zachłanne",ze mialam wrażenie,ze zlize do krwi.Karmę podajemy ok 2 tyg,nic się nie dzialo.Help.

Jak byłam z Agaz1 i Sisi u weta Pani zapytała czy liże łapy gdy usłyszała że tak "to może ma zapchane zatoki około odbytowe" przeczysciła i miało pomóc. Więc może u Yeti tez są np zapchane. A może coś jej utknęło w gardle Pixi jak je jakiegoś smaka ciut większego typu żwacze to potrafi to zdziamac połknąć obślinic się strasznie próbując go wypluć i zwymiotowac mega ilości piany i "wyrzutego nieszczesnika". A może jadła zbyt łapczywie i jej gdzieś tam utknęło. Ale równie dobrze może to być alergia mimo ze przez 2 tygodnie podawania karmy nie było objawów. Musiała śmiesznie wyglądać w tych skarpetkach zdziwiona

A oglądałaś łapki może coś jej tam utknęło czy wbiło się w poduszkę

W "poduszce " nic nie ma.Uspokaja mnie,ze noc przespała spokojnie i dalej sobie"nynka".Słodko wygląda w tych pomarańczowych skarpetusiach.Mam nadzieję,że dziś już się to nie powtórzy.Dzięki za rady,podpowiedzi,sugestie...

Wymioty się już nie powtórzyły? Mam nadzieję, że to jednorazowa sytuacja...
Chętnie zobaczymy pomarańczowe skarpety

Oto i one

O jeny ale Yetinka minę ma bezcenną

ale agentka

Była zdziwiona,może z leksza obrażona,przecież chciala lizaća tu ,proszę,jakaś pomarańczowa przeszkoda. ale grzeczna,nie zrzucała,po prostu "wzięła to na klatę" i zasnęła.Na razie nie kiże,nie widzę nadmiernego ślinotoku.Zobaczymy.Najwyżej jutro wet.

wyglądała bosko!
mam nadzieję, że już będzie ok!

Yeti jak w mini rękawicach bokserskich wygląda

_________________
Kasia, Łukasz i Frida

https://www.facebook.com/Frida-Kr%C3%B3 ... ne/?ref=hl

A myśmy mieli dziś okazję poznać Yeti osobiście jestem zachwycona ba powiem nawet zakochana w małej.
Dziękuję Ci Alicjo za tak mile spotkanie.

Kasiu z rodzinką i Was było milo poznać.Myślę,że piesek u Was znajdzie dobry i kochający domek.Po Waszych pieskach widać,że są bardzo szczęśliwe:)

8 38 rano.
Spacer? Jaki spacer?!?!

W taką pogodę wcale im się nie dziwię

Matka, zwariowałaś? spacer w środku nocy?!