No to super ze mały się juz przyzwyczail
Ale takich rarytaskow jak kabanosy to mu lepiej nie dawajcie, tym bardziej ze jest podejrzenie alergii, buldozki to delikatne stworzenia i moze mu zaszkodzic taki przypawiony kabanos. Kupcie mu moze jakies naturalne przysmaczki dla pieskow z mieska badz rybki

Z tym jeżdżeniem tyłkiem to niekoniecznie robale (ale zbierzcie kał do badania ) - mogą być zapchane gruczoły

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Witajcie, niestety nie mozemy u siebie miec psiaka, nasz syn 2 tetni ma alergie, zarzad juz powiadomilam, jesli ktos by chcial Snapka to zglaszajcie do Agi, pies biedny sedzi z synem najstarszym w jego pokoju aby nasz mlody nie mial z nim kontaktu. To cudowny psiak, jest na przykro ze tak wyszlo, nie nam dane juz zycie z psem, z ciezkim seruchem wam to pisze ale moze ktos by mogl go wziąć, nasz syn ciagle sie drapie, oczy czerwone, jest na lekach. Nie jestesmy w stanie miec psa ze względu na zdrowie syna.

Sory że to napisze ale było o to pytanie w ankciecie , była wizyta i teraz nagle No ale ok . Mały znajdzie na pewno szybko dom

przykre.... ale chłopak miał branie , mam nadzieje, że teraz szybko znajdzie swój stały domek

_________________
https://www.instagram.com/trufelita/

Niesamowicie przykra sytuacja dla wszystkich. Oprócz nowego domu stalego . Współczuję..Biedy Twój maluch, biedny Snapek, biedna Ty. Pozdrawiamy.

_________________
_________________________________________________________
Kabanos/Paco - w domu wołają na mnie Szarik. Też dziwnie..

Witajcie. Dzis bylismy z nim u weterynarza. Doktorka za leb sie zlapala na jego widok. Poszlismy z nim bo strasznie drapal sie az rany sie porobily. Pies jest chory, ba nie bede przeklinac jest .... chory. Ma nuzyce, od cholery robali, bakterii uszy szok do leczenia, caly do leczenia, stwierdziła ze to co na skorze jest juz szokiem a ciekawe co w srodku, watroba żołądek i inne, dostal dzis juz zastrzyk, antybiotyk, leki na odrobaczenie, koszty beda ogromne leczenia, tego sie nie spodziwalismy. Stwierdzilismy z mezem ze kurcze zal psa teraz oddac i lzy sie kreca ze do takiego stanu nam zostal oddany, bedziemy go leczyc, leczenie dlugo trwa, nasz syn alergik, pytalam sie bo dziecko czerwone czy to od psa, stwierdzila ze alergicznie to moze byc.
W ankiecie tak pisane bylo o alergii, ale nikt z nas nie mial i nie ma na zwierzeta, nasz najmlodszy nie mial nigdy kontaktu z psami i kto by sie spodziewal tego. Postawcie sie na naszym miejscu tez kazdy ojciec czy matka by tak zareagowalo tym bardziej ze to 2 letnie dziecko.
My Borysa (tak reaguje na imie bardziej niz Snapek) chwilowo nie oddamy, bedziemy go leczyc, jesli ktos by go chcial to musialby leczyc go dalej a tyle pieniedzy juz dalismy dzis, gdzie czeka nas wiecej wydatkow na pewno nikt nam nie zwroci.
Ja go cholernie pokochalam, cudasny pies, zal sciska za serducho gdzie on to cholerstwo dostal. Wet mowila ze to od dawna juz mial, taki sie nam trafil w stadium strasznym do ocenienia. Pisze i lzy mi leca, nie z powodu pieniedzy, ze tyle on przecierpial i ile leczenia przed nim.
Teraz do zarzadu pare slow, jesli chcecie dac dom psu to zrobcie badania, nie o szczepienia mi chodzi, zeby dom staly wiedzial na co ma sie nastawic, co ma robic i pomoc psu. My nic nie wiedzielismy, Izyna do ciebie takze teraz pisze, swoje psiaki zbadaj pod tym wzgledem czy one niczym nie zarazone abys mogla je juz zaczac leczyc.
Borys juz w strasznym stanie ma skore, Izyna myslala dajac nam ze on plamy od kapieli ma, niestety chory byl, wiec zrob badania i swoim.
Ps zdjecia wstawie Borysa, mam w tel ale musze do kompa sie podlaczyc bo nic mi nie wychodzi.

To ja już nic nie rozumiem szuka domu czy nie szuka domu ? Co do stanu psa to dziwne bo z tego co widziałam i czytałam wiekszosc rzeczy było ok, miał kastracje i wet nie widział tego wszystkiego ? Lekko dziwne ale ok

Elaa wlasnie mie to tez dziwi ze takiej choroby nikt wcześniej nie zauwazyl. Roztrzesiona wyszlam z mezem od wet erynarza ze w takim stanie dostalismy psa. Ze tam gdzie byl musial sie zarazic wczesniej a u nas w Elku stwierdza i za leb sie łapie. Jesli ktos bedzie zainteresowany Borysem to tylko go damy pod warunkiem dalszego leczenia. Nasz mlody alergie przechodzi, nie wiemy tez co dalej bedzie, teraz dwoch mamy w leczeniu i syna i psa.

Oto jakie leki jakie dostal na ta nuzyce Bravecto, vetomune, rilexine na robale, nie wiem co ale jakis zastrzyk, nic od swiadu nie moze dac bo gorzej rozprzestrzeni sie nuzyca i swierzb, najpierw to trzeba wyleczyc, w poniedziałek idziemy z jego uszami, wziela z uszu wymaz i tam pelno bakterii, wymaz skory w poniedziałek bedziemy wiedziec co tam jest, gruczoly mu wycisnela bo zatkane byly, i podawac espumisan bo wzdety. Gazy straszne dawal smierdzace i sie po dywanie tylkiem ciagal to od tych kanalow gruczołów. Jutro mamy dac tabletki na odrobaczenie.

Patrze sie na psa, lzy lecą, nie wiesz co dalej robic, w kropce chyba stoje. Lezy biedak w tym kaftanie aby sie nie drapal, po schodach nie wejdzie bo ten kolnierz go blokuje, nosimy na recach. Biedulek
Chcemy jak najlepiej, aby wyzdrowial, najpierw dowiaduje sie ze dziecko ma alergie, a dzis dowiaduje sie ze pies chory, rece opadaja i pustka...
Same extra wiesci w ciagu paru dni.

Mam pytanie skąd wiecie o robakach i nużycy były badania czy to na razie teoria weta bez badan ?
Człowiek nie może zarazić się od psa nużycą

AnetaElk, przepraszam, ale co to za weterynarz, który podaje leki bez wiedzy na co?!
Teraz to w zeskrobinach w poniedziałek może nic nie wyjść.
Jeżeli dziś podajecie tabletkę, to kał nie wcześniej niż za 14 dni do badania, bo również wynik będzie zaburzony.
Kolejna sprawa - tak jak napisała Ela - nużycą zwierzęcą NIE MOŻE się zarazić człowiek!

W kwestii zaś gruczołów i gazów. To może być kwestia karmy, a może być kwestia osobnicza. Np. mój Lucek ma gruczoły oczyszczane średnio co 2-3 miesiące. Różnych karm próbowaliśmy, bywało gorzej, więc teraz jak dochodzimy do oczyszczania co 3 miesiące uważam, że jest już super

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

elaa wyniki tzn wymaz z uszu zrobila i pod mikroskopem patrzyla przy nas, tam stwierdzila bakterie i jakies tam wirusy co nie znam nazwy, zrobila wymaz z glowy tzn zeskrobala, z grzbietu i nog i w poniedzialek beda wyniki skory, do tego w poniedzialek mamy przyjsc aby zacząc leczyc uszy. a co do nuzycy, to nie pisze ze ktos sie zarazil nia w domu, moj syn ma po prostu alergie na psa i tego pytalismy sie tez weta, ja taki przypadek u psa pierwszy raz widze i slysze o takiej chorobie, nasz poprzedni buldog tez sie czochral, siersc lniala ale ten to nas zaskoczyl zeby tak sie drapac, wlczylam z alergia syna to nie mialam jak wyjsc z psem do weta.
nika1377 lekarz podal leki jak widzi co jest psu, weszlismy tylko do weta i mowimy ze nie wiemy co sie dzieje bo ciagle sie drapie az rany sie porobily i od razu nam powiedziala co mu jest i powiedziala wprost, dlugie leczenie, duze wydatki nas czekaja, i calego go ogladala, z kazdej strony w ktorym miejscu co sie nasila. nie jestem lekarzem ale ta wet sie zna na swoim fachu.
czytam teraz komentarze to widze ze czepiacie sie ze to moja wina, psa dostalam w takim stanie jakim teraz jest, nie zmienialismy mu karmy, je to co mowila izyna, dala nam nawet pusze psiej karmy zebysmy wiedzieli, nic innego tak nie podjada, w domu ma zawsze czysta wode, nie mial u nas kontaktu z rzadnym innym psem, na spacery chodzi przy smyczy, nigdzie nie puszczamy go aby wybiagal sie bo boimy sie aby nie uciekl.
jeszcze raz pisze dziecko ma ogolnie alergie na psa to poiwedziala pediatra i wet, odizolowalny jest pies od dziecka, dlatego jestem w wielkiej kropce z tym wszystkim, lecze psa i dziecko, syn moj ma czerwone oczy, kicha i sie drapie, robie wszystko by byl z dala chwilowo od psa, to jest 2 letnie dziecko to co mam zrobic. boze nie myslcie sobie ze specjalnie to robie, dziecko mi wazne, psa pokochalam i jestem w kropce, nie wiem co mam robic, ile bede w stanie to Borysa podlecze, nie chcem by cierpial od tej choroby.

To szuka domu czy nie ? Bo dostaje sprzeczne informacje . Raz piszecie że ja raz że nie

pies nie moze u nas zostac ze wzgledu na mojego malego, napisalam ze poki nie wyzdrowieje moze zostac u nas, podlecze go ile bede mogla. Wszystkie rachunki zbieram, dostane papiery od wet o leczeniu aby ktos wiedzial na czym stoi i inny wet wiedzial jak leczyc dalej.
wiem ze i tak nikt nam nie zwroci tego co wydamy w psa, ale nie pozwole aby cierpial.

AnetaElk - ja nie pisałam, że zmieniłaś jedzenie i to "Twoja wina". Chodziło mi o to, że gruczoły mogą być spowodowane źle dobraną karmą. Ani w tym Twoja wina, ani izyny!
Niestety, ale to trzeba znaleźć indywidualnie, na to potrzeba czasu, bo nie można codziennie zmieniać karmy. Ba, dopiero po czasie widać jaki jest wpływ danej karmy. Gruczoły nie zapchają się z dnia na dzień, więc dopiero długotrwałe podawanie konkretnej karmy może pokazać czy jest wpływ (i jeżeli tak to jak: lepiej/gorzej).

Ja mimo wszystko poczekam na wyniki zeskrobin - fajnie, że zostały pobrane wczoraj

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Aneta wybrać ale adoptowałaś psa , ja również ponosiła i ponoszę koszty i to nie małe , ba zresztą 90% osób biorących psa ma jakis problem zdrowotny, myślę że to nie na miejscu pisać - i tak mi nikt nie odda . Zdecydowaliście się na adopcje psa, prześledziłam watek nie było słowa o chorobach , być może był spadek odporności i wyszło co wyszło

o rany, chodzilo mi o to ze inny dom bedzie mial zdrowego psa bo koszty poniose sama

Jak dla mnie coś tu nie gra raz piszesz jedno raz drugie ... adoptując psa bierzesz za Niego odpowiedzialność i nie wiadomo kiedy i na co w przyszłości zachoruje .. w ankiecie też było pytanie o finanse czy gdy pies zachoruje nie będzie problemu z Jego leczeniem... Szkoda Snapka

_________________
Ania Łukasz Kuba i Flora