Już dziś , ja też trzymam kciuki i czekam na informację jak poszło

Sterylka jest niestety przełożona na niedzielę. Z Fibi jest wszystko w porządku, niczego nie podejrzewa i śpi w najlepsze. Prosimy o trzymanie kciuków w niedzielę od 11

No to już nawet poleniuchować w niedziele nie można, no dobra będę trzymać te kciuki

Będziemy zaciskać łapki. Będzie dobrze, wiem łatwo się mówi a przeżycia.? ....ehhhh

_________________
https://www.facebook.com/Nasze-zwierzak ... 515430261/

Kciuki będą zaciśnięte, chociaż wiadomo, że wszystko będzie si

Wasze kciuki to połowa sukcesu

Fibi jest w trakcie zabiegu.Trzymamy kciuki

_________________
Agnieszka

Fibi już w domu

_________________
Agnieszka

ufff

_________________
Wrocławska Ekipa pozdrawia wszystkie bulwy!

Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków Fibi ma się dobrze, trochę wymiotowała ale jest już ok. Nie wygląda żeby ją bolało, nawet wyszła mnie przywitać jak wróciłam z pracy. Teraz leży w legowisku i odpoczywa...musi dojść do formy, przecież w krótce czeka ją wspaniałe życie

Super,niech odpoczywa,sen to najlepsze lekarstwo

_________________
Agnieszka

Wspaniale

_________________
"Za pieniądze możesz kupić psa, ale nie machanie jego ogona.."

Dobre wieści. Teraz tylko decyzja i dom stały dla Fibi

Fibi obyś szybciutko doszła do siebie! Zuch dziewczyna!

_________________
Pozdrawiam
Paulina
Tonik Tini i Nela

Fibi czuje się w miarę dobrze, była dzisiaj już na dwóch krótkich spacerach. Rana wygląda dobrze. Niestety nie ma apetytu, dzisiaj zjadła tylko trochę twarogu, suchej karmy nie ruszyła. Może wieczorem będzie lepiej. Wodę pije a to już połowa sukcesu

Boże - daj jej troche czasu.
Jest po poważnej operacji - my też zaraz po operacji nie opychamy się ile wlezie

Poza tym środki użyte do narkozy "wychodza" z organizmu dopiero w 24 godziny po operacji.
Po podaniu narkozy "usypia" wszystko - najpóźniej wybudzają się "kiszki".

U mnie wet powiedział raz na całe życie: karmimy dopiero na nastepny dzień po 24 godzinach i to połową porcji. Picie dajemy w małych ilościach za to często.

Chyba źle mnie zrozumiałaś...nigdzie nie napisałam, że Fibi ma się opychać jedzeniem ani, że w nią wmuszam jedzenie. Obserwując Fibi przed zabiegiem i po nim stwierdzam, ze w dniu dzisiejszym nie ma apetytu. Mój wet pozwala dać jedzenie 4 godz po operacji. Jeżeli pies ma ochotę to je. Na anestezjologi akurat się znam bardzo dobrze, przez ostatnie 10 lat znieczulałam do zabiegów ludzi. Wiem jak postępować i jak opiekować się po zabiegach. To czego nie wiem doczytam lub dopytam

Nie wiem czy tu nie mozna się odezwac ?

A czy ja napisałam że wmuszasz ? Więcej "luzu" zwłaszcza w stosunku do siebie.

Cóz ja nie znam się na anastezjologii zwłaszcza u ludzi - znam się za to na fizyce kwantowej i co to ma do opieki pooperacyjnej u psa ? On w przeciwieństwie do człowieka nie powie Ci "odwal się z tym żarciem ode mnie bo rzygac mi się chce na sam widok ... daj mi teraz spac a nie jakies tu jeszcze sporty ekstremalne każaesz mi uprawic i dmuchac sto razy na spacer".

EOT

Życzę miłego dnia.

Konwersacja z Tobą zaczyna robić się bardzo niesmaczna i przez ogromny szacunek do tego forum i wszystkich użytkowników lepiej będzie ją zakończyć.
Również życzę miłego dnia!

Spokojnie, dziewczyny! Najważniejsze, że Fibi jest już po i wszystko gra zaciskane kciuki poskutkowaly, chociaż było wiadomo, że wszystko będzie dobrze
Teraz tylko ta agentka musi jakis czas wytrzymac bez skakania i biegania