Myślę, że jeszcze jest za wcześnie by jakkolwiek zmieniło się zachowanie Maksa po kastracji - o ile w ogóle się zmieni, ale sądzę, że nie. On nie jest już młodziakiem, więc charakter ma ukształtowany i nie było widać, by hormony jakkolwiek mu zawróciły w głowie
Może mniej wącha i niucha bo jest po prostu gorąco i nie chce mu się nic robić (jak i mnie ).

U Lucka nic to nie zmieniło w kwestii wąchania i siurania - myślę, że to jest kwestia bycia psem i samcem
Lucek nigdy nie opróżnia pęcherza na raz, a jak poczuje, że sikał ktoś "Ważny" to nawet jak nie ma czym to girkę podnosi

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

ja mam suczkę a też na dworze wszystko znaczy, chociaz kropelkę jeśli wyczuje, że w tym miejscu był jakiś sierściuch

Dzięki za odpowiedzi w takim razie to pewnie temperatura tak na niego wpływa

A swoją drogą jest tak ciepło, że Maks zmienił się dzisiaj w PSYRENKĘ

_________________
Weronika, Paweł, Bob i Rybka

zajebiste zdjęcie

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Hahaha, dobre:-)

o nie, jaki czad hahaha ekstra, psyrenka leci obowiązkowo na fb

padłam

Cudna fota

Brakuje nam tylko małego basenu

_________________
Weronika, Paweł, Bob i Rybka

Wszystko przed Wami

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Psyrenka wymiata
Gratuluję decyzji o adopcji

Hej:)
Meldujemy, że Maks ma się dobrze

_________________
Weronika, Paweł, Bob i Rybka

Widać, że zadowolony

Ale z niego przystojniak

_________________
Kasia, Afera i Rumba

Prawdziwy przystojniak z niego. Ogromnie nas cieszy, że chłopak ma się dobrze

Czołem załogo
Maks jest pączkiem pływającym w masełku. Jak wracamy do domku cieszy się na potęgę. Pierwszy raz od dłuższego czasu widzimy u niego takie normalne 'psie zachowania', jak nas zobaczył w drzwiach dupka zaczęła podskakiwać z boku na bok, razem z małym ogonkiem, który robił za śmigło helikopterka Prawie się spłakaliśmy w drzwiach na ten widok. Staje się dzielnym piechem, pomimo jego różnych straszków, które dalej w nim siedzą. Jak się okazuje na spacerach problemem są starsze osoby, a także krzyki, hałas na zewnątrz. Mimo wszystko z każdym dniem jest coraz lepiej.
Maks przekroczył ostatnio próg naszego łóżka, które jest jednak wysokie i był z siebie bardzo zadowolony, jego dumne oczy było widać w ciemnościach
W mieszkaniu jak stoimy w kuchni, wycofuje się, natomiast jak kucniemy czuje się pewniej. W innych pomieszczeniach nie wykazuje takich lęków. Bardzo nie lubi jak obcy zwracają na niego uwagę, wie że się do niego mówi i paraliżuje go wtedy strach. Ma swoje ulubione miejsca na spacer, ładnie się załatwia. W domu śpi, je, śpi. Stał się mega przytulaskiem, nawet na spacerkach staje i odwraca się by go pogłaskać.

_________________
Weronika, Paweł, Bob i Rybka

haha drugie zdjecie najlepsze ale Maksio odplynal

_________________
Kasia, Afera i Rumba

świetne foteczki szczęśliwego Maksia

Pamiętam swoją radość, gdy Emma zaczęła okazywać emocje po naszym powrocie np. z zakupów. Ze zaniedbanymi pieskami trochę to wszystko trwa, ale warto!