Trzymam mocno kciuki!!!

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

Zaciskamy kciuki i przeyłamy pozytywne myśli.

Wszyscy jesteśmy z Wami!

_________________
Kasia, Seba i Bąble dwa

Czekamy na wieści o malutkiej , ściskamy kciuki z całęj siły !!

Mamy informacje że mała czuje się lepiej, odzyskała apetyt, zaczyna być bardziej ożywiona. Nie chce jeszcze wpadać w euforię ale chyba najgorsze za nami...
Jednak kciuki dalej trzymajcie póki mała nie wróciła do domku <3

Dziękujemy za wsparcie jakie dajecie i to finansowe i duchowe <3
Bez Was nie dała bym rady, chyba moja nadzieja bardzo szybko by zgasła...

Trzymamy trzymamy, jesteśmy z Wami!! szybkiego powrotu do domciu, maluchu <3

Nie puścimy kciuków ani na chwilę! Sabinka musi wrócić do Was, nie ma innej opcji!

Dokładnie - odpuścimy tylko ciut dopiero jak do Was maluda wróci :*

_________________
https://www.facebook.com/LuckyPugfromSAB
http://www.lucekimulan.blogspot.com

To trzymamy zaciśnięte na maxa , puszczamy tylko na chwilkę ,żeby choć przysłowiowa złotówkę przelać na konto załogi

Sabinka czuje się zdecydowanie lepiej ale czeka ją jeszcze jedna operacja. Miejmy nadzieję że po niej będzie mogła być zwariowaną Sabinką do końca

Cudowne zdjęcie. Wszystkie kulki bym wycałowała i miziała

Sabcia wygląda na bardzo zadowoloną z powrotu do domu. A jakie są rokowania dla malutkiej?

mała wie,że w domu najlepiej. trzymamy nadal mocno kciuki by wszystko było dobrze.

Kochana kruszynka -nareszcie znowu bezpieczna w swoim stadku:)

_________________
Franek & ekipa

W domu najlepiej

W domku szybciutko dojdzie do siebie

Wiem ,że pewnie jesteście mega zabiegani ale proszę napiszcie coś więcej , co tak naprawdę się stało ,ze Sabinka tak nagle trafiła na stół operacyjny ? jaką jeszcze musi przejść operację i kiedy , po prostu ciut słowa o Sabince
pozdrawiam serdecznie raj na ziemi czyli cały zwierzyniec

Z tym zabieganiem to prawda.
Staram się zdziałać jak najwięcej w sprawie zbiórki dla Sabinki.
Mała w nocy z niedzieli na poniedziałek dostała wysokiej gorączki, cała nic czuwałam. Dostała leki na gorączkę i było ciut lepiej ale widać było też że coś się dzieje z oddechem. Wyciągala szyję do góry żeby ułatwić sobie oddychanie. Z rana pojechaliśmy odrazu do miejscowego weta. Niestety nie było dobrze. Dostała leki które ułatwiły jej nieco oddychanie i biegiem do auta. Do dr Mederskiego mamy 300 km więc nie było łatwo, całe szczęście całą drogę autostrada więc nawet się nie zatrzymywalam. Na miejscu doktor stwierdzi wodę a właściwie pianę w płucach, powiększona prawą komorę serca. Mała była bardzo słaba. Zrobiłam z siebie idiotke żegnajac się z nią, poryczalam się po prostu. To było dla mnie najgorsze zostawienie jej samej. Musiałam wracać do domu bo czekały dzieciaki
Mała miała podany tlen, doktor zbadał się bardzo dokładnie i Załoga zdecydowała że jeśli doktor widzi szansę żeby pomóc Sabince to działamy. Do tej pory mam łzy w oczach jak sobie przypomnę telefon Agi - mała jest operowana. Strach ale i nadzieja ze pojadę po nią, jeszcze chwilka i wróci...
Sabinke czeka jeszcze jedna operacja niestety bo nie było możliwości założenia stentów na całej długości odrazu ale jest szansa że będzie żyła długie lata dzięki Doktorowi.
Póki co trzymajcie kciuki żeby wszystko się udało bo zawsze jest jakieś ryzyko...więc odganiamy wszystkie możliwe źle myśli!
To że mała jeszcze rośnie to jest dla niej przekleństwo. Gdyby była już dorosłym psem, wystarczyła by jedna operacja. Niestety trzeba się liczyć z tym że może się to powtórzyć i stenty będą do wymiany.
Ale bądźmy dobrze myśli - dostała drugie życie i to jest najważniejsze
Pozdrawiamy z całym Zwierzyńcem

ale chwile grozy przeżyliście. Wspólczuje ale teraz bądźmy myśli, że będzie tylko lepiej. Trzymamy mocno kciuki za zdrowie Sabinki

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

Jesteście Wielcy:) Sahinka miala mnóstwo szczęscia, że trafiła właśjie do Waszego domu. Trzymamy kciuki za Was wszystkich.

_________________
Franek & ekipa