Martucha przykro mi trzymaj się jakoś.
Żabula biegaj bez bólu po drugiej stronie TM

_________________
Aga Darek i córunia Verunia

o Boże, martucha szczerze Ci współczuję, naprawdę, ja żabci nie znałam ale z wpisów na forum wiem, że ją bardzo ją kochałaś i ona na pewno to wiedziała i odeszła szczęśliwa mimo bólu, który jej towarzyszył

Marta tak bardzo mi przykro trzymajcie się dziewczyny.

Tak bardzo mi przykro...
Żaba była małą wojowniczką, która pokazywała jak się żyje z wyrokiem, jak się walczy a w duecie z ratą tworzyła na każdym zdjęciu obrazek kojący serce. Ze swymi siostrami tworzyła prawdziwe rodzeństwo, a każdy wpis był dowodem na cudowne życie jakie u Was jej przyszło wieść, zdecydowanie jednak za krótko...
Nic już więcej nie napiszę, bo łzy mi przysłaniają wszystko.
Ściskam mocno....

Żabciu kochanie - biegaj szczęśliwe bez bólu, leków za TM, opiekuj sie z góry swą rodzinką....

_________________
Ania, Paweł, Roxy, Zuzia [*], Tola, Aleksander [*] i Zuzia

Serdeczne kondolencje

Żabcia [*] Strasznie wam współczuję!

tak strasznie mi przykro.

Współczuje straty.. przykro..

Najsmutniejsza z możliwych wiadomość, jest mi tak bardzo przykro. To właśnie od Żabki zaczęła się moja przygoda z Załogą na dobre. Odbierając ją od Agi byłam przerażona jej stanem a jeszcze bardziej stanem pozostałych mopsow , dopiero wtedy zobaczylam na własne oczy jak pseudo traktuje psy. Eksploatuje do granic możliwości a później "wyrzuca". Brudna, śmierdząca, mega ciekawa świata z charakterem.
Żaba zachowywała się tak jakby po raz pierwszy wąchała trawę, widziała słońce i wdychała świeże powietrze. Te jej czarne mądre węgielki wpatrzone w człowieka, ledwo chodziła ale była zawsze obok. Jak chciała na kanapę to chciała i już. I nietykalność jej stopy Mimo że była u nas tylko miesiąc, zostanie w mojej pamięci. Raz już się z nią żegnałam ale wtedy byłam pewna że idzie do najlepszego domu na świecie teraz mam tylko taką nadzieję , że tam gdzie jest ktoś o nią dobrze dba.

Bardzo Wam wspolczuję. Brak mi słów. Straszliwy smutek.

Żabciu kochana kruszynko, bądź szczęśliwa tam gdzie teraz jesteś!! Już Cię nic Malenka nie boli.
Bardzo bardzo Wam współczujemy, jest nam strasznie przykro i smutno. Trzymajcie się!!

_________________
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"

witam, chcialam powiedziec co wyszlo z sekcji żaby: miała brzydką twardą śledzione, zmienione chrzęstne jelita, zmiany na oddzwierniku, krew w jelitach i dwunastnicy, ale najgorsza była atonia żoładka. tzn że od soboty / niedzieli żołądek nie trawił. i teraz żeby sobie to wyonrazić w środku było gotowane jedzenie zupełnie suche bez najmnijeszych soków trawiennych śliny wody czegokolwiek. wysypane na stół suche nienaruszone pojedyncze składniki podane na talerzu wyglądało jak świeżo przyrządzone. zupełni układ trawienny jej się wyłaczył. za najpóźniej dwie dobry umierałaby w męczarniach . jest to niezbyt często spotykana choroba i nie ma na nią leków. część gdzie jedzenie przechodzi do jelit była kompletnie zamknięta i miała na sobie zmiany. prawdopodbnie te zmiany nowotworowe spowodowały wyłaczenie żoładka. jak na wojowniczkę przystało nie odeszła na byleco.
jest bez niej smutno, była naszą peciarą, z tak żywą mimiką jak żaden inny pies. a najbardziej brakuje mi całowania jej w twarz między oczy bo jako jedyna zamykała oczy i nachylała czoło jakby wiedziała że czeka ją przyjemny cmokas. przyciągania łapami ręki, szczekania jak się ociągałam ze śniadaniem, i skakania na przednich łapach jak pingpong jak chciała aby ją gdzieś podnieść. ostatnie miesiące była do rany przyłóż, milusińska, kochana, grzeczna ale bardzo schorowana. ledwo chodziła na łapach. ostatnie dni nawet miała wyciskany mocz z siebie bo przestało wszystko pracować.
była najkrócej a z cała pewnością pozostanie z nami w myślach najdłużej bo takiej drugiej petardy nie ma i nie będzie.
naprawdę zostawiła mnie i bulbe i lale mocno zdezorientowane.
od wczoraj ja spie z rata.
pozdrawiam

_________________
Pozdrawiamy serdecznie
Marta
Bulba Natalia K.
Lala Franczeska K.
Żaba Krystyna K.
https://pl-pl.facebook.com/pages/Bulba- ... 2287271160

Odkąd jestem na forum śledziłam Wasze losy i trzymałam kciuki, byliście dla niej najlepszą rodziną jaką mogła sobie wymarzyć. Niestety tak jest, że kochane nasze istotki muszą odejść i pozostaje ogromny ból, rozdzierający serce. Najważniejsze jest to, że Żabcia teraz nie cierpi i biega za TM.

martucha, najważniejsze że Żabcia odeszła otoczona miłoscią, wiem, że jest Wam strasznie ciężko ale pomyśl sobie, że za jakiś czas jak sama napisałaś odchodziłaby w męczarniach a teraz już jej nic nie boli i patrzy na Was z góry z ogromną wdziecznością za wspanialy domek który dla niej stworzyliscie!
trzymaj sie martucha!

Martucha bardzo Wam dziękuję, że byliście dla niej wymarzonym domkiem jakiego wcześniej nie miała, dzięki Wam była kochana, mega zaopiekowana i bardzo szczęśliwa. Współczuję bardzo i nawet nie wyobrażam sobie co musisz czuć.

Dałaś jej dom pełen miłości. Odwzajemniła jak najlepiej umiała. Postaraj się cieszyć pięknymi wspomnieniami. W nich zawsze będzie przy tobie.